niedziela, 11 sierpnia 2013

Rozdział X

        Następnego dnia stawiłam się w redakcji i od razu dostałam masę roboty. Nawet się ucieszyłam, bo dzięki temu nie myślałam o tym co się stało. Pogrążyłam się w pracy. Wtedy zadzwoniła mi komórka. Nie patrząc na wyświetlacz odebrałam.
-Halo?
-Cześć Julka.
-O cześć Patryk. Co tam?
-Dzwoniłem, ale nie odbierałaś.
-A tak. Byłam u rodziców i zapomniałam oddzwonić.
-Spoko. To co może nadrobimy tą kolację?
-Wiesz co … - już chciałam się wykręcić, ale w sumie nie znalazłam żadnego powodu- Czemu nie. To kiedy?
-Może w weekend? Myślałem, że mogłabyś przyjechać do Jastrzębia na mecz, a potem gdzieś byśmy wyszli?
-Ok tylko muszę sprawdzić pociągi i jakiś hotel znaleźć.
-O nie. Chyba nie myślałaś, że narażę cię na koszty? Spakuj się w piątek będę po ciebie, a nocować możesz u mnie. Nie przyjmuję odmowy- zaznaczył.
-W sumie czemu nie- uśmiechnęłam się- To do zobaczenia.
-Pa.
Rozłączyłam się i wróciłam do pracy. Wtedy przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Od razu pobiegłam do naczelnego.
-O Julka. Co cię sprowadza?
-Pomyślałam, że mogłabym zrobić wywiad z jakimś siatkarzem Jastrzębskiego Węgla. Akurat jadę tam na mecz.
-Idealnie- uśmiechnął się- Pomyślmy- zaczął wstukiwać coś w komputer- Porozmawiaj z Michałem Łasko i … Patrykiem Czarnowskim.
-Oczywiście- odwzajemniłam uśmiech.
Wyszłam zadowolona od naczelnego. Skończyłam swoją robotę i zaczęłam przygotowywać rzeczy do wyjazdu. Chciałam wszystko wcześniej przygotować.

Michał:

        Nadal nie rozumiałem tego co zdarzyło się dzień wcześniej. Julka przyjechała i dowiedziała się, że związałem się ponownie z Moniką. Wyglądała na smutną, ale to ona uciekła ode mnie. Po treningu zostałem w szatni tylko z Igłą.
-Jak tam Dziku? Układa się między tobą i Julką?- spytał libero.
-Ale ja jestem znów z Moniką.
-Co? I po co przebiłem Patrykowi te opony.
-Co zrobiłeś?!
-No wiesz on umówił się z Julą, a myślałem, że tobie na niej zależy, więc starałem się dać ci czas, ale widać niepotrzebnie.
Nawet nie wiedział do czego doprowadził. Gdyby Patryk przyjechał po Julkę nie spędzilibyśmy razem nocy.
-Ej czerwienisz się. Czekaj, czekaj. Chyba jednak coś było między wami.
-No dobra. Może masz rację, ale to już nie ma znaczenia. Uciekła ode mnie.
Pokiwał lekko głową. Przebrałem się i wsiadłem do auta. Już chciałem wracać do domu, ale musiałem pogadać z Julką. Po 10 minutach byłem pod jej blokiem. Akurat ktoś wychodził z klatki. Zapukałem do drzwi. Po chwili otworzyła.
-Co ty tu robisz?- zdziwiła się.
-Chcę pogadać- powiedziałem i wszedłem mimo jej protestów. W przedpokoju stała walizka- Jeszcze się nie rozpakowałaś?
-Rozpakowałam, ale też znów spakowałam.
-Chcesz kolejny raz uciec?- podniosłem głos.
-Eee … nie? Jadę na weekend do Jastrzębia i wolałam już teraz sobie wszystko przygotować. Dobra to o czym chcesz rozmawiać.
-O tym jak przyszłaś do mnie po powrocie. Po co jedziesz do jastrzębia?
-O czym tu rozmawiać? To nie ma znaczenia. Patryk mnie zaprosił na mecz.
-Jest o czym, bo nie rozumiem twojego zachowania. Uciekłaś ode mnie, a potem przyszłaś. Zatrzymasz się w hotelu?
-Chciałam ci powiedzieć, że nie powinniśmy się widywać. Patryk mnie przenocuje.
-Co?!- powiedziałem zanim pomyślałem.
-Idź już. Muszę spakować resztę rzeczy- zaczęła mnie wypychać.
-Julka nie możesz.
-Mogę. Ty masz dziewczynę. Czemu nie pozwolisz mi ułożyć sobie życia?
Gdy udało jej się wypchnąć mnie na korytarz zamknęła drzwi. Miała rację. Nie mogłem mieszać się w jej życie.

Julka:

         Po tym jak wyrzuciłam Michała położyłam się na łóżku i wybuchnęłam płaczem. Położyłam rękę na brzuchu. Po tym jak poroniłam zdałam sobie sprawę, że pragnę mieć dziecko. Wiedziałam, że nie będzie już ono Michała. Musiałam spróbować z kimś innym, a jedyna osoba jaka mi przychodziła do głowy to Patryk. W piątek czekałam na niego z walizką. Zjawił się punktualnie.
-Cześć- pocałował mnie w policzek.
-Cześć- uśmiechnęłam się.
-To twoja walizka?
-Tak.
-To zabieram ją i ruszamy w drogę- mrugnął do mnie.
Zamknęłam drzwi i zeszłam na dół. Siatkarz już włożył mój bagaż do bagażnika i otworzył mi drzwi. Po chwili zajął miejsce kierowcy. Podczas drogi dużo rozmawialiśmy i się śmialiśmy. Dzięki niemu na chwilę zapomniałam o tym co mnie niedawno spotkało. Gdy dojechaliśmy do jego mieszkania zaniósł moją walizkę na górę i przepuścił w drzwiach. Miał piękne i przestronne mieszkanie. Pokazał mi mój pokój i dał chwilę, żebym się rozpakowała.
-Jakbyś chciała się odświeżyć to łazienka jest na końcu korytarza.
-Dzięki- uśmiechnęłam się lekko.
-Jakbyś czegoś potrzebowała to jestem w salonie.
Wzięłam kosmetyki, oraz koszulę nocną i poszłam się wykąpać. Gdy wyszłam wysuszyłam włosy i dołączyłem do środkowego.
-To co oglądamy?- spytałam.
-Co tylko zechcesz- podał mi pilota.
Zaśmiałam się i leciałam po kanałach. W końcu padło na jakiś serial kryminalny. Patryk przysunął się do mnie i objął mnie. Nie protestowałam tylko wtuliłam się w jego ramię. Potrzebowałam teraz kogoś bliskiego.
-A jutro zabieram cię na kolację- zakomunikował.
-A gdzie?
-To niespodzianka, ale myślę, że ci się spodoba.
-Na pewno.
Przytulił mnie mocniej i pocałował w czoło. Spojrzałam na niego i przeszła mi przez myśl szalona myśl. Może powinnam postarać się o dziecko z nim?

No i jest kolejny. Szybko wam idzie komentowanie. Podnieśmy poprzeczkę. 15 komentarzy = nowy rozdział ;)

5 komentarzy:

  1. Ta chęć posiadania dziecka jest trochę w jej przypadku , w tym momencie niebezpieczna. Jest to może taka próba zagłuszenia bólu po stracie dziecka [?] Może jednak Michał przejrzy na oczy i spróbują znowu być razem. Na pewno Julka powinna powiedzieć mu o poronionej ciąży.Pozdrawiam i do następnego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Za szybko się oboje pocieszyli. Wiadomo każda kobieta chce mieć bobasa i to jeszcze po takim przeżyciu. Jednak nie powinna chcieć go mieć z chłopakiem, którego nie kocha. Pozdrawiam i do następnego :). /Malina

    OdpowiedzUsuń
  3. trochę nielogiczne jest to, że chce mieć po takim przeżyciu dziecko, jako po prostu pocieszenie po poronieniu, i to jeszcze z kimś kogo nie kocha ;)
    czekam już na następny:)
    pozdrawiam:*

    uciekajacodprzeszlosci.blogspot.com
    siatkarskielovestory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń