Leżałam Patrykowi na
kolanach, a on gładził mnie po włosach. Nie skupiłam się na
filmie tylko myślałam o Michale. Żałowałam, że wszystko tak się
ułożyło, że zepsułam to co mogło być między mną, a
Kubiakiem, ale czasu nie cofnę. W końcu zasnęłam. Rano obudziłam
się w łóżku. Środkowy musiał mnie tam zanieść. Wstałam i
poszłam do kuchni.
-Cześć śpiochu-
zastałam tak uśmiechniętego Czarnowskiego.
-Cześć. Dzięki, że
mnie zaniosłeś do sypialni, ale nie musiałeś.
-Daj spokój. Jesteś
moim gościem, a ta kanapa jest naprawdę niewygodna do spania.
-Ale twoje kolana bardzo-
nie wierzyłam, że to powiedziałam.
-Dziękuję- uśmiechnął
się jeszcze szerzej- Polecam się na przyszłość.
-Przepraszam. Nie wiem
czemu to powiedziałam.
-Nie przepraszaj-
podszedł i mnie przytulił- Bardzo miło mi to słyszeć- pocałował
mnie w czoło i wrócił do kuchenki.
-Co robisz?- spytałam.
-Śniadanie. Mam
nadzieję, że lubisz naleśniki.
-Pewnie.
Po chwili siedzieliśmy
przy stole i jedliśmy.
-Pyszne. Zawsze tak
gotujesz?
-Jak mam czas lub gości.
Jakbym mieszkał z dziewczyną to pewnie codziennie bym jej gotował-
uśmiechnął się do mnie.
Zarumieniłam się i
wróciłam do jedzenia. Po śniadaniu chciałam pozmywać, ale
środkowy mnie zatrzymał.
-Jesteś moim gościem,
więc leć się przebrać, a ja posprzątam.
-A wychodzimy gdzieś?
-Zabieram cię na
trening, a wieczorem na kolację tak jak obiecałem- mrugnął do
mnie.
Kiwnęłam głową i
poszłam się ubrać. Postawiłam na wygodę. Włosy wyprostowałam,
a makijaż zrobiłam naturalny. Gdy wyszłam Patryk już na mnie
czekał.
-To co? Gotowa?
-Pewnie.
Po 15 minutach byliśmy
na hali. Środkowy poszedł się przebrać, a ja usiadłam na sali.
Po chwili na parkiet wyszli siatkarze. Czarnowski podszedł do mnie i
przytulił, a potem przedstawił całą drużynę. Oglądałam jak
odbijają, a potem grają. Zrobiłam mnóstwo zdjęć. Gdy skończyli
zatrzymałam atakującego.
-Można przeprowadzić z
panem wywiad?
-Jasne- uśmiechnął
się- Tylko nie z panem, bo staro się czuję. Mów mi po imieniu.
-Dziękuję- uśmiechnęłam
się- Ale do artykułu potrzebuję po prostu tak bardziej oficjalnie.
-No tak. To zaczynajmy.
Bardzo dobrze mi się z
nim rozmawiało. Na wszystkie pytania odpowiadał i cały czas się
uśmiechał.
-Dziękuję za wywiad- w
końcu wyłączyłam dyktafon.
-Nie ma sprawy. To ja
lecę się przebrać. Mam nadzieję, że będziemy mogli kiedyś
pogadać normalnie.
-Ja też.
Wtedy na salę wszedł
środkowy.
-Tu jesteś- podszedł do
mnie- Już myślałem, że mi uciekłaś.
-Ja? No coś ty.
-Julka tylko ze mną
wywiad przeprowadzała.
-A czemu z tobą? Ja ci
nie wystarczam?- zwrócił się do mnie.
-Mnie owszem, ale mojej
redakcji niestety nie. Dlatego miałam przeprowadzić wywiad z
Michałem i z tobą.
-To na co czekamy?
-Z tobą przeprowadzę
wywiad jutro po meczu.
-A ok. To chodź,
jedziemy do domu. Musisz się przygotować- mrugnął do mnie.
Pożegnałem się z
atakującym i wróciłam do mieszkania z Patrykiem. Poszłam wziął
prysznic. Gdy wyszłam wysuszyłam włosy i zakręciłam je. W pokoju
ubrałam się i umalowałam. Gdy byłam gotowa wyszłam do
Czarnowskiego.
-Wyglądasz cudownie-
uśmiechnął się.
-Dziękuję. To powiesz
mi gdzie idziemy?
-Na kolację.
Pokręciłam głową i
wyszliśmy. Po 15 minutach byliśmy pod restauracją. Stolik mieliśmy
w zacisznym miejscu. Patryk jak przystało na dżentelmena odsunął
mi krzesło, a potem usiadł obok. Gdy kelnerka przyjęła zamówienie
rozglądnęłam się po lokalu.
-I jak? Podoba ci się?-
spytał środkowy.
-Jest cudownie-
uśmiechnęłam się.
-Miałem nadzieję, że
tak powiesz- odwzajemnił uśmiech- Pierwszy raz kogoś tu zabrałem.
-To miło mi.
Przez całą kolację
bardzo dobrze nam się rozmawiało. Dużo się śmiałam. W końcu
wróciliśmy do domu.
-Co powiesz na wino?-
spytał zaraz po wejściu.
-Grasz jutro mecz.
-Jeden czy dwa kieliszki
mi nie zaszkodzą.
Usiedliśmy w salonie na
kanapie. Dobrze czułam się w towarzystwie Czarnowskiego. Miałam
wrażenie, że rozumie mnie jak nikt inny. Nagle spoważniał.
-Wiesz. Na początku
myślałem, że ty i Michał jesteście razem. Tak na ciebie patrzył
i ty na niego. Strasznie mu zazdrościłem.
-Patryk- chciałam
zmienić temat, ale ciągnął dalej.
-Potem jak powiedziałaś,
że nic między wami nie ma strasznie mi ulżyło. Jednak miałem
wrażenie, że coś między wami było. Nie mylę się?
-Nie- westchnęłam.
Pokiwał głową.
-Byliśmy razem, ale to
było dawno. Chodziliśmy do jednej szkoły w Wałczu. Wszystko się
rozpadło jak Michał zaczął robić karierę i wyjechał.
-Nie o to mi chodziło.
Coś między wami było teraz.
-To prawda- poczułam, że
muszę mu o wszystkim powiedzieć- Mówił, że mnie kocha.
Spędziliśmy razem noc, a po niej wyjechałam, żeby wszystko
przemyśleć do rodziców.
-Wtedy jak nie odbierałaś
telefonu?
-Tak. Ja … - nie
umiałam tego powiedzieć- Byłam w ciąży z Kubiakiem i ….
poroniłam- po policzku poleciały mi łzy.
-Przykro mi- przytulił
mnie i głaskał po plecach.
-Gdy doszłam do siebie
wróciłam do Rzeszowa. Chciałam mu o tym powiedzieć, ale okazało
się, że już sobie ułożył życie.
-Powiedziałaś mu o
ciąży?
-Nie. Nie chciałam brać
go na litość. Nie musi o tym wiedzieć.
-Julka, a ty chcesz mieć
dziecko?
-Bardzo. Nie zdawałam
sobie z tego sprawy póki go nie straciłam.
Wtuliłam się w niego.
Po chwili zasnęłam. Obudziłam się u siebie w łóżku. Cały czas
byłam w sukience, którą miałam wczoraj na kolacji. Przebrałam
się w coś luźnego i poszłam do kuchni.
-Cześć. Znów mi
zasnęłaś- zaśmiał się.
-Przepraszam. Jakoś tak
wyszło.
-Nie ma sprawy. Mam małą
prośbę. Włożysz to na dzisiejszy mecz?- podał mi koszulkę ze
swoim nazwiskiem na plecach.
-Pewnie- uśmiechnęłam
się i pocałowałam go w policzek.
Po śniadaniu wzięłam
prysznic i przebrałam się. Makijaż zrobiłam naturalny, włosy
spięłam w kłosa, który opadał na prawe ramię. Razem z Patrykiem
pojechałam na halę. Zajęłam swoje miejsce. Po chwili na parkiecie
pojawili się zawodnicy Skry, a za nimi Jastrzębia. Meczy był
bardzo zacięty. Szli punkt za punkt i wszystko miało rozstrzygnąć
się w tie-breaku. Trzymałam mocno kciuki. Przy stanie 13:13 na
zagrywkę poszedł Michał Łasko. As! Kolejna zagrywka źle przyjęta
przez Bełchatowski zespół i świetny blok Patryka. Gospodarze
wygrali i przyszedł czas na wybranie MVP. Został nim Michał Łasko.
Środkowy podbiegł do mnie, do band i przytulił.
-Gratuluję- szepnęłam.
Odsunął się, spojrzał
mi w oczy i pocałował. Byłam w takim szoku, że nie wiedziałam co
robić.
Kochani widzę, że 15 komentarzy to na razie za dużo. Myślałam, że się wam uda, ale trudno. 10 komentarzy = nowy rozdział.
Świetne :D
OdpowiedzUsuńświetny :) czekam na nowy ;)
OdpowiedzUsuńChyba zaraz sama napiszę 10 komentarzy :D
OdpowiedzUsuńŚwietny. Czekam na następny! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne :D (plis dodaj kolejny)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze beda razem z Miśkiem i licze na Ciebie iz zrobia to w pieknym stylu :D
OdpowiedzUsuńOh my God ! Pocałowali się ! Ej nie tak to miało być.
OdpowiedzUsuńGdzie jest mój ulubiony Kubiaczek? Czekam z niecierpliwością na next :D
Robi się coraz ciekawiej, nie mogę się już doczekać następnego.
OdpowiedzUsuńJulka i Patryk? eee nie? Julka i Kubi? eee tak! Misiek powinien dać wyjaśnić wszystko Juli, a nie od razu zapraszać do swojego łóżka Monikę.
OdpowiedzUsuńRozdział super, ale nie widzę razem Patryka i Julci..:)