Wróciłam do domu i od
razu zaczęłam wszystko planować. Wyciągnęłam wszystkie kartony,
które miałam. Wylądowały w nich rzeczy, które nie były mi
potrzebne w najbliższym czasie. Od naczelnego dostałam ostatnie
zlecenie. Miałam porozmawiać z Achremem po meczu przeciwko
Politechnice. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Zaraz po wyjściu z
redakcji zadzwoniłam do Asi, żeby do mnie przyjechała.
-Cześć. Co się stało?-
spytała od razu.
-Chodź- usiadłyśmy w
salonie na kanapie- Przeprowadzam się do Jastrzębia- powiedziałam
prosto z mostu.
-Co?!
-Tworzą tam nowy
oddział, więc uznałam, że to najlepsze wyjście. Będę blisko
Patryka i daleko od Michała.
-Na prawdę tego chcesz?
-Tak. Czas, żebym
ułożyła sobie życie.
-W takim razie będę cię
wspierać. A co z mieszkaniem? Sprzedasz je?
-Nie- pokręciłam głową-
Chciałam cię prosić, żebyś się nim zajmowała. Jeśli uznam, że
związek z Patrykiem ma szansę się udać sprzedam je.
-No dobra. Kiedy
wyjeżdżasz?
-Jak tylko napiszę
artykuł po najbliższym meczu.
Pokiwała głową.
Pomogła mi wszystko przeglądnąć i spakować. Zostawiłam tylko
najpotrzebniejsze rzeczy. Gdy Asia wyszła złapałam za telefon i
wybrałam numer środkowego. Musiałam sprawdzić czy jego propozycja
jest aktualna.
-Cześć kochanie-
usłyszałam głos Czarnowskiego- Już się stęskniłaś?
-No pewnie- zaśmiałam
się- Tak bardzo, że przeprowadzam się do ciebie.
Po drugiej stronie
zapadła cisza. Zagryzłam wargę i czekałam aż siatkarz coś
odpowie. W końcu się odezwał.
-Nie żartujesz?
-Nie. Tworzą tam nowy
oddział i postanowiłam, że się do niego przeniosę, żeby być
bliżej ciebie. Chyba, że nie chcesz.
-Nie, nie, nie! Pewnie,
że chcę! Nawet nie wiesz jak się cieszę! Kiedy chcesz się
przenieść?
-Po najbliższym meczu
Resovii. Napiszę ostatni artykuł i wyjadę.
-Przyjadę po ciebie. Nie
wiem tylko czy uda mi się wszystko zabrać od razu, ale jakby co
zrobię jeszcze jedną rundkę.
-Nie jest tego dużo.
Powinno się zmieścić na raz- spojrzałam na pudła.
-To dobrze. Już nie mogę
się doczekać- słyszałam to w jego głosie- Muszę kończyć.
Kocham cię. Pa.
-Pa- odpowiedziałam
tylko.
Westchnęłam. Nie mogłam
mu jeszcze tego powiedzieć. Nie umiałam, bo wtedy bym go okłamała.
Następne dni mijały mi szybko siedziałam w redakcji i załatwiałam
ostatnie sprawy związane z moimi przenosinami. W końcu nadszedł
dzień meczu. Zadowolona zjawiłam się na hali. Zajęłam swoje
miejsce i zaczęłam robić zdjęcia. W końcu rozpoczął się mecz.
Nie był to porywający pojedynek. Warszawiacy tylko na początku
szli punk za punkt, a po chwili całą kontrolę przejmowali
Rzeszowianie. Mecz zakończył się szybkim 3:0, a MVP został Achrem
Czekałam pod szatnią na Alka. Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się.
Zaraz za nim szedł Kubiak. Ciężko było cokolwiek wyczytać z jego
twarzy.
-Mogę przeprowadzić
wywiad?- spytałam kapitana Resovii.
-Pewnie.
-Odpowiedział na
wszystkie moje pytania i cały czas się uśmiechał. Gdy w końcu
wyłączyłam dyktafon rozluźniłam się.
-Jak tam?- spytał
przyjmujący- Poradziłem sobie?
-No jasne- zaśmiałam
się- Cieszę się, że moim ostatnim artykułem jest wywiad z tobą.
-Czemu ostatnim?- zdziwił
się- Zwolnili cię?
-Nie. Coś ty. Przenoszę
się do nowego oddziału w Jastrzębiu.
-W Jastrzębiu?
Przypadek? Nie sądzę.
Wybuchnęliśmy śmiechem.
-Będę mieszkała z
Patrykiem. Ułatwi mi to życie.
-Kiedy się
przeprowadzasz?
-Jutro.
-Tak szybko?
-Od tygodnia się do tego
przygotowuję. Dziś skleję artykuł, wyślę go i wyjeżdżam.
Michał:
Gdy ją zobaczyłem nie
wiedziałem co robić. Kusiło mnie, żeby podbiec i wziąć ją w
ramiona, ale wiedziałem, że nie byłaby z tego zadowolona. W szatni
szybko się przebrałem. Jak wychodziłem natknąłem się na Alka.
-Michał muszę ci coś
powiedzieć.
-Nie mam czasu- warknąłem
i wyszedłem z hali.
Co niby chciałby mi
powiedzieć? Że Julka jest szczęśliwie zakochana i tęskni za
swoim rycerzykiem? Wzdrygnąłem się na tę myśl. W domu Monika nie
dawała mi spokoju. Prosiła, żebyśmy wyszli gdzieś do kina, lub
na kolację, ale nie miałem nastroju. Cięgle przed oczami miałem
Julkę. Następnego dnia pojechałem na trening. Szybko się
przebrałem i wyszedłem na salę, bo byłem spóźniony. Na
szczęście chłopaki jeszcze nie zaczęli ćwiczyć.
-Michał- koło mnie
pojawił się Achrem- Możemy pogadać?
-O czym?
-O Julce.
-Co chcesz mi powiedzieć?
-Chłopaki dobierzcie się
w pary i odbijajcie- wtedy na salę wszedł trener.
Westchnąłem i wziąłem
piłkę. Trening przebiegł sprawnie. Musiałem zostać chwilkę
dłużej z Alkiem. Mieliśmy ćwiczyć zagrywki. Gdy poszliśmy do
szatni była już pusta.
-Dobra teraz mnie
wysłuchasz- powiedział kapitan.
-Nie rozumiem co chcesz
mi powiedzieć.
-Julka przeprowadza się
do Jastrzębia.
Zdębiałem. Nie, nie,
nie! Ona nie mogła tego zrobić! Nie pozwolę jej na to. Wziąłem
rzeczy i zacząłem się szybko przebierać.
-Co się tak śpieszysz?
-Muszę ją od tego
odwieźć.
-Za późno.
-Co?
-Gdybyś dał mi wczoraj
dojść do słowa powiedziałbym ci, że ona dzisiaj się
przeprowadza. Możliwe, że już jest w drodze do Jastrzębia.
Jakim ja byłem idiotą!
Wybiegłem z hali i szybko pojechałem do niej. Złamałem chyba
wszystkie przepisy, ale po 5 minutach byłem na miejscu. Zadzwoniłem
domofonem.
-Tak?
-Julka proszę wpuść
mnie.
-Jestem Asia jej
przyjaciółka- powiedziała dziewczyna, ale mnie wpuściła.
Wbiegłem na górę i
zapukałem do drzwi. Otworzyła mi wysoka blondynka. Wpuściła mnie,
a ja rozglądnąłem się po mieszkaniu.
-Gdzie Jula?
-W Jastrzębiu.
-Dlaczego wyjechała do
choler?!
-Bo chciała sobie ułożyć
życie. Nawet nie wiesz jak to wszystko przeżyła.
-Ale co?
-Cholera- mruknęła.
-Odpowiedz.
-No dobra. Uważam, że
masz prawo wiedzieć. Julka pewnie mnie za to zabije- wypuściła
powietrze- Ona … była z tobą w ciąży. I poroniła.
No świetnie się spisaliście. Zostawiam was z rozdziałem i moim kolejnym zdjęciem. Mam nadzieję, że się spodoba. 10 komentarzy = nowy rozdział
Właśnie miałam wyłączać kompa i coś mnie tknęło żeby jeszcze tu zajrzeć, ale ma farta:)ROZDZIAŁ JEST SUPER! W końcu prawda wyszła na jaw, nie tylko prawda ale i przy okazji głupota Miśka. TYLKO JAK MOGŁAŚ PRZERWAĆ W TAKIM MOMENCIE? Tyle czasu czekałam na ten moment.
OdpowiedzUsuńKtosik
WoW. Julka zabije Asie, ale dobrze, że Misiu wie. Kocham yen rozdział i całe opowiadanie! Do następnego! pozdrawiam. :*
OdpowiedzUsuńo kurde, czyli sie wydalo :D
OdpowiedzUsuńczekam szybko na następny!
Czekam na kolejny :) Robi się coraz ciekawiej
OdpowiedzUsuńŚwietny :) Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńO jacie ! No to teraz Michał tak łatwo nie odpuści :D Czekam na next i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzekałam na to aż Michał się dowie ;)
OdpowiedzUsuńAle sie porobilo. Nareszcie Dziku dowiedzial sie prawdy. Czekam na nastepny:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
ciekawe co zrobi Michał :-D
OdpowiedzUsuńŁoooooooooooo dowiedział się!! NASTEPNY :**
OdpowiedzUsuńNajlepszy blog <3
OdpowiedzUsuńMichał dowiedział się o dziecku, nareszcie, może teraz naprawdę zacznie walczyć o Julkę. ;)
OdpowiedzUsuń