piątek, 23 sierpnia 2013

Rozdział XIV

       Wróciłam do domu i od razu zaczęłam wszystko planować. Wyciągnęłam wszystkie kartony, które miałam. Wylądowały w nich rzeczy, które nie były mi potrzebne w najbliższym czasie. Od naczelnego dostałam ostatnie zlecenie. Miałam porozmawiać z Achremem po meczu przeciwko Politechnice. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Zaraz po wyjściu z redakcji zadzwoniłam do Asi, żeby do mnie przyjechała.
-Cześć. Co się stało?- spytała od razu.
-Chodź- usiadłyśmy w salonie na kanapie- Przeprowadzam się do Jastrzębia- powiedziałam prosto z mostu.
-Co?!
-Tworzą tam nowy oddział, więc uznałam, że to najlepsze wyjście. Będę blisko Patryka i daleko od Michała.
-Na prawdę tego chcesz?
-Tak. Czas, żebym ułożyła sobie życie.
-W takim razie będę cię wspierać. A co z mieszkaniem? Sprzedasz je?
-Nie- pokręciłam głową- Chciałam cię prosić, żebyś się nim zajmowała. Jeśli uznam, że związek z Patrykiem ma szansę się udać sprzedam je.
-No dobra. Kiedy wyjeżdżasz?
-Jak tylko napiszę artykuł po najbliższym meczu.
Pokiwała głową. Pomogła mi wszystko przeglądnąć i spakować. Zostawiłam tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Gdy Asia wyszła złapałam za telefon i wybrałam numer środkowego. Musiałam sprawdzić czy jego propozycja jest aktualna.
-Cześć kochanie- usłyszałam głos Czarnowskiego- Już się stęskniłaś?
-No pewnie- zaśmiałam się- Tak bardzo, że przeprowadzam się do ciebie.
Po drugiej stronie zapadła cisza. Zagryzłam wargę i czekałam aż siatkarz coś odpowie. W końcu się odezwał.
-Nie żartujesz?
-Nie. Tworzą tam nowy oddział i postanowiłam, że się do niego przeniosę, żeby być bliżej ciebie. Chyba, że nie chcesz.
-Nie, nie, nie! Pewnie, że chcę! Nawet nie wiesz jak się cieszę! Kiedy chcesz się przenieść?
-Po najbliższym meczu Resovii. Napiszę ostatni artykuł i wyjadę.
-Przyjadę po ciebie. Nie wiem tylko czy uda mi się wszystko zabrać od razu, ale jakby co zrobię jeszcze jedną rundkę.
-Nie jest tego dużo. Powinno się zmieścić na raz- spojrzałam na pudła.
-To dobrze. Już nie mogę się doczekać- słyszałam to w jego głosie- Muszę kończyć. Kocham cię. Pa.
-Pa- odpowiedziałam tylko.
Westchnęłam. Nie mogłam mu jeszcze tego powiedzieć. Nie umiałam, bo wtedy bym go okłamała. Następne dni mijały mi szybko siedziałam w redakcji i załatwiałam ostatnie sprawy związane z moimi przenosinami. W końcu nadszedł dzień meczu. Zadowolona zjawiłam się na hali. Zajęłam swoje miejsce i zaczęłam robić zdjęcia. W końcu rozpoczął się mecz. Nie był to porywający pojedynek. Warszawiacy tylko na początku szli punk za punkt, a po chwili całą kontrolę przejmowali Rzeszowianie. Mecz zakończył się szybkim 3:0, a MVP został Achrem Czekałam pod szatnią na Alka. Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się. Zaraz za nim szedł Kubiak. Ciężko było cokolwiek wyczytać z jego twarzy.
-Mogę przeprowadzić wywiad?- spytałam kapitana Resovii.
-Pewnie.
-Odpowiedział na wszystkie moje pytania i cały czas się uśmiechał. Gdy w końcu wyłączyłam dyktafon rozluźniłam się.
-Jak tam?- spytał przyjmujący- Poradziłem sobie?
-No jasne- zaśmiałam się- Cieszę się, że moim ostatnim artykułem jest wywiad z tobą.
-Czemu ostatnim?- zdziwił się- Zwolnili cię?
-Nie. Coś ty. Przenoszę się do nowego oddziału w Jastrzębiu.
-W Jastrzębiu? Przypadek? Nie sądzę.
Wybuchnęliśmy śmiechem.
-Będę mieszkała z Patrykiem. Ułatwi mi to życie.
-Kiedy się przeprowadzasz?
-Jutro.
-Tak szybko?
-Od tygodnia się do tego przygotowuję. Dziś skleję artykuł, wyślę go i wyjeżdżam.

Michał:

       Gdy ją zobaczyłem nie wiedziałem co robić. Kusiło mnie, żeby podbiec i wziąć ją w ramiona, ale wiedziałem, że nie byłaby z tego zadowolona. W szatni szybko się przebrałem. Jak wychodziłem natknąłem się na Alka.
-Michał muszę ci coś powiedzieć.
-Nie mam czasu- warknąłem i wyszedłem z hali.
Co niby chciałby mi powiedzieć? Że Julka jest szczęśliwie zakochana i tęskni za swoim rycerzykiem? Wzdrygnąłem się na tę myśl. W domu Monika nie dawała mi spokoju. Prosiła, żebyśmy wyszli gdzieś do kina, lub na kolację, ale nie miałem nastroju. Cięgle przed oczami miałem Julkę. Następnego dnia pojechałem na trening. Szybko się przebrałem i wyszedłem na salę, bo byłem spóźniony. Na szczęście chłopaki jeszcze nie zaczęli ćwiczyć.
-Michał- koło mnie pojawił się Achrem- Możemy pogadać?
-O czym?
-O Julce.
-Co chcesz mi powiedzieć?
-Chłopaki dobierzcie się w pary i odbijajcie- wtedy na salę wszedł trener.
Westchnąłem i wziąłem piłkę. Trening przebiegł sprawnie. Musiałem zostać chwilkę dłużej z Alkiem. Mieliśmy ćwiczyć zagrywki. Gdy poszliśmy do szatni była już pusta.
-Dobra teraz mnie wysłuchasz- powiedział kapitan.
-Nie rozumiem co chcesz mi powiedzieć.
-Julka przeprowadza się do Jastrzębia.
Zdębiałem. Nie, nie, nie! Ona nie mogła tego zrobić! Nie pozwolę jej na to. Wziąłem rzeczy i zacząłem się szybko przebierać.
-Co się tak śpieszysz?
-Muszę ją od tego odwieźć.
-Za późno.
-Co?
-Gdybyś dał mi wczoraj dojść do słowa powiedziałbym ci, że ona dzisiaj się przeprowadza. Możliwe, że już jest w drodze do Jastrzębia.
Jakim ja byłem idiotą! Wybiegłem z hali i szybko pojechałem do niej. Złamałem chyba wszystkie przepisy, ale po 5 minutach byłem na miejscu. Zadzwoniłem domofonem.
-Tak?
-Julka proszę wpuść mnie.
-Jestem Asia jej przyjaciółka- powiedziała dziewczyna, ale mnie wpuściła.
Wbiegłem na górę i zapukałem do drzwi. Otworzyła mi wysoka blondynka. Wpuściła mnie, a ja rozglądnąłem się po mieszkaniu.
-Gdzie Jula?
-W Jastrzębiu.
-Dlaczego wyjechała do choler?!
-Bo chciała sobie ułożyć życie. Nawet nie wiesz jak to wszystko przeżyła.
-Ale co?
-Cholera- mruknęła.
-Odpowiedz.
-No dobra. Uważam, że masz prawo wiedzieć. Julka pewnie mnie za to zabije- wypuściła powietrze- Ona … była z tobą w ciąży. I poroniła.

No świetnie się spisaliście. Zostawiam was z rozdziałem i moim kolejnym zdjęciem. Mam nadzieję, że się spodoba. 10 komentarzy = nowy rozdział


12 komentarzy:

  1. Właśnie miałam wyłączać kompa i coś mnie tknęło żeby jeszcze tu zajrzeć, ale ma farta:)ROZDZIAŁ JEST SUPER! W końcu prawda wyszła na jaw, nie tylko prawda ale i przy okazji głupota Miśka. TYLKO JAK MOGŁAŚ PRZERWAĆ W TAKIM MOMENCIE? Tyle czasu czekałam na ten moment.

    Ktosik

    OdpowiedzUsuń
  2. WoW. Julka zabije Asie, ale dobrze, że Misiu wie. Kocham yen rozdział i całe opowiadanie! Do następnego! pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. o kurde, czyli sie wydalo :D
    czekam szybko na następny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na kolejny :) Robi się coraz ciekawiej

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny :) Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O jacie ! No to teraz Michał tak łatwo nie odpuści :D Czekam na next i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekałam na to aż Michał się dowie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale sie porobilo. Nareszcie Dziku dowiedzial sie prawdy. Czekam na nastepny:D
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekawe co zrobi Michał :-D

    OdpowiedzUsuń
  10. Łoooooooooooo dowiedział się!! NASTEPNY :**

    OdpowiedzUsuń
  11. Najlepszy blog <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Michał dowiedział się o dziecku, nareszcie, może teraz naprawdę zacznie walczyć o Julkę. ;)

    OdpowiedzUsuń