Patrzył na mnie i
czekał, ale ja nie umiałam się odezwać. Skąd on się dowiedział?
Wtedy mnie olśniło.
-Aśka- szepnęłam.
-Tak, ale dobrze, że mi
o tym powiedziała.
-Nie! Nie miała prawa!
-Wpuścisz mnie?
-Nie. Proszę idź stąd
i zapomnij o tym wszystkim.
-Nie ma mowy. Julka byłaś
ze mną w ciąży. Nosiłaś pod sercem moje dziecko.
-Ale już nie noszę.
Poroniłam jakby Aśka ci nie powiedziała. Nic nas nie łączy i już
nigdy nie połączy. Idź stąd proszę zanim Patryk wróci.
-Nie. Pogadamy czy tego
chcesz czy nie.
Nim się zorientowałam
wszedł do mieszkania i poszedł do salonu. Zamknęłam drzwi i
wkurzona ruszyłam za nim.
-Albo zaraz wyjdziesz,
albo dzwonię po Patryka.
-Bo odbierze- prychnął-
Nie wnosi się komórek na salę, zostają w szatni.
-Czego ty jeszcze
chcesz?!- nie wytrzymałam.
-Pogadać.
-Dobra. Pogadamy, a potem
grzecznie wyjdziesz i dasz mi spokój.
-Nie o to mi chodziło-
zmarszczył brwi- Wróć do Rzeszowa- wstał i zbliżył się- Do
mnie.
-Odbiło ci. Ja mam tu
swoje życie. Pracę, Patryka, a ty masz Monikę. Jak możesz mnie o
to prosić skoro masz dziewczynę?
-Zostawię ją.
-Ok to wszystko? To
wracaj już do Rzeszowa.
-Nie, wróć ze mną.
Będziemy mieć kolejne dzieci.
-To ja będę miała
kolejne dzieci, ale nie z tobą tylko z Patrykiem. Wynoś się-
wskazałam na drzwi- No już!
Posłusznie wstał i udał
się do drzwi. Nagle w korytarzu odwrócił się, wziął mnie w
ramiona i pocałował. Odepchnęłam go i dałam mu w twarz, ale nie
zraziło go to. Znów zaczął mnie całować. Kolejny raz oberwał.
-Nie waż się tego robić
znowu!- otworzyłam drzwi- Wyjdź.
Posłusznie wyszedł.
Trzasnęłam za nim drzwiami i zamknęłam je na klucz, a potem
oparłam o nie i osunęłam na podłogę. Zasłoniłam usta dłonią
chcąc jak najdłużej zachować w nich smak jego ust. Boże jak go
pragnęłam. Jednak nie mogłam dać tego po sobie poznać. Robił to
tylko z litości po tym jak dowiedział się o poronieniu. Na tę
myśl po policzkach poleciały mi łzy. Miałam za dużo wątpliwości.
Michał:
Wyszedłem i pojechałem
na halę. Musiałem pogadać z Patrykiem. Po 10 minutach byłem na
miejscu. Miałem szczęście. Akurat z hali wszyscy wychodzili.
Dostrzegłem Czarnowskiego obok Michała Łasko i podszedłem do
nich. Środkowy był w szoku.
-Co ty tu robisz?- spytał
w końcu.
-Musimy pogadać.
Pożegnał się z
atakującym. Podeszliśmy do jego samochodu. Wrzucił do środka
torbę i odwrócił się do mnie.
-Mów. Czego chcesz?
-Julki- powiedziałem od
razu- Zabieram ją do Rzeszowa.
Wybuchnął śmiechem.
Nie rozumiałem co jest w tym takiego śmiesznego. Przecież widział,
że nie żartuje.
-Oj Michał, Michał. A
ona wie, że wraca z tobą?- spytał.
-Nie. Ale wróci.
-No nie wiem. Jestem z
nią umówiony na wywiad do gazety. Wisz taki tam z siatkarzem i jego
dziewczyną. Będziemy opowiadać o planach na przyszłość, o tym
ile chcemy mieć dzieci, kiedy ślub- wyliczał.
-Jaki ślub?
-No wiesz co chyba to
wszystko przyśpieszę, bo widzę, że naprawdę chcesz mi ją
zabrać.
-Nawet o tym nie myśl.
-Za późno. Już
pomyślałem.
-Przecież ty jej nie
kochasz! To twój kolejny kaprys!
-I tu się mylisz. Może
na początku faktycznie ona była tylko kaprysem, ale teraz już nie.
Zakochałem się w niej i nie oddam ci jej.
-Ona była ze mną w
ciąży.
-Ale poroniła. Chcę
mieć z nią dzieci i dać jej szczęście. Od ciebie dostała same
cierpienia.
-Żeby mieć z kimś
dzieci najpierw trzeba się z nim przespać, a wątpię, żeby
dopuściła cię do siebie. Nadal mnie kocha.
-Ale ty jesteś głupi.
Hmmm może już jest ze mną w ciąży?- udał, że się zastanawia,
a mnie zamurowało.
-Kłamiesz.
-Nie. Wczoraj opijaliśmy
nasze wspólne mieszkanie i … łóżko też ochrzciliśmy.
-Idiota! Upiłeś ją i
wykorzystałeś.
-Sama tego chciała.
-Była pijana!
-To nie wiesz, że po
pijaku ludzie mówią prawdę i robią to czego chcą? A dziś
wieczorem urządzę kolację przy świecach- rozmarzył się.
-Nie waż się jej tknąć!
-Mojej dziewczyny?
Zastanów się co mówisz. A ty nie spałeś z Moniką odkąd
wróciliście do siebie?
-Ale to … co innego-
trochę się zmieszałem.
-Bo co? Bo ty jesteś
facetem, a ona kobietą? To jest to samo. Marnujesz mój czas.
Mógłbym już być niedaleko mieszkania- po tych słowach wsiadł do
samochodu i odjechał.
Boże jakim ja byłem
idiotą.
Julka:
Leżałam w salonie
przykryta kocem. Nie mogłam przestać myśleć o Michale. Musiało
mu być bardzo mnie żal skoro przyjechał do Jastrzębia. Moje
rozmyślenia przerwał Patryk. Wszedł do salonu i przykucnął koło
kanapy.
-Kochanie- pogładził
mnie po policzku- Był tutaj?
-Tak- nawet nie musiał
mówić o kogo mu chodzi- On wie. On wie, że byłam z nim w ciąży.
-Wiem. Był pod halą.
-Patryk ja nie wiem co
robić.
-Kochasz go?- gdy nie
odpowiedziałam ciągnął- Jeśli chcesz z nim być wycofam się.
Dam ci odejść.
-Nie. Proszę nie mów
tak. Zostaję z tobą.
-Jesteś pewna?
Zawahałam się. Widział
to i już chciał wstać, ale zarzuciłam mu ręce na szyję i
przyciągnęłam do siebie. Na początku się opierał, ale w końcu
zaczął oddawać pocałunki. Ściągnęłam z niego koszulę, a on
nie pozostał mi dłużny. Kochaliśmy się w salonie. Nie było
czasu, żeby przenieść się do sypialni. Gdy w końcu leżeliśmy
zdyszani na kanapie mocno go przytuliłam. Otoczył mnie ramionami i
pocałował delikatnie.
-Taka odpowiedź może
być?
-Pewnie- uśmiechnął
się.
No to mamy kolejny. Tak dobrze wam idzie, że podwyższam poprzeczkę 15 komentarzy = nowy rozdział.
uuuuuuu spięcie. ^^ Kurde szkoda, ze nie pojechała z Michałem ale niech żyje już z tym Patrykiem chociaż kocha Kubiaka.... Jeziuu czemu życie jest takie trudne?? /Malina
OdpowiedzUsuńCzemu ona nie mogła wrócić do Michała??! Czekam na kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńNo ładnie, ale się porobiło czekam na rozwój wydarzeń
OdpowiedzUsuńświetne:-D:-D
OdpowiedzUsuńSuper :) :D
OdpowiedzUsuńcudo :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział :) ;)
OdpowiedzUsuńja też czekam na następny ale chyba jeszcze trochę poczekamy ;)
OdpowiedzUsuńRobi się coraz ciekawiej ;)
OdpowiedzUsuńMoja intuicja na razie mnie nie zawodzi. Oby teraz Misiek tylko się nie poddał.
OdpowiedzUsuńKtosik
mam nadzieję, że Michał się nie podda, Julka go przecież kocha :D
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny :)
Eh a jednak nadal jest z Patrykiem :( Ale przynajmniej do akcji wkroczył Misiek :D
OdpowiedzUsuńŚwietny! :d
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńno, no! Ciekawe co się teraz będzie działo :D Świetne rozdziały ;)
OdpowiedzUsuń