Minęło trochę czasu.
Resovia miała zmierzyć się w finale z Jastrzębiem. Cieszyłem
się, bo mogłem znów zobaczyć Julkę. Od mojej wyprawy do niej nie
rozmawialiśmy. Zerwałem z Moniką. Wiedziałem, że nie mógłbym z
nią być po tym wszystkim. W moim sercu pozostała Julka. Pierwsze
dwa mecze mieliśmy mieć na wyjeździe. Gdy przyjechaliśmy pierwsze
co zrobiłem to pojechałem do Juli. Ze mną wybrał się Igła.
-Mam nadzieję, że nie
chcesz zrobić nic głupiego- powiedział.
-Chce ją tylko zobaczyć
i porozmawiać.
-O czym?
-No tak ogólnie.
-Kogo ty chcesz oszukać?
-Dobra. Nadal ją kocham
i chcę prosić, żeby do mnie wróciła.
-Nie zrobiła tego kiedyś
to myślisz, że teraz zrobi? Kiedy od dłuższego czasu jest z
Patrykiem i dobrze im się układa?
-Nie wiem, ale mam
nadzieję. Patrz- byliśmy już pod blokiem, a Julka akurat z niego
wychodziła- Chodź.
-Nie mów, że zamierzasz
ją śledzić.
-O matko no tylko
kawałek.
-Odbiło ci- stwierdził
libero, ale poszedł razem ze mną.
Julka kupiła w kiosku
jakąś gazetę, a potem poszła do apteki. Kolejka było dość
długa, więc mogliśmy tam chwilę poczekać.
-Długo będziemy za nią
łazić?- narzekał Krzysiek.
-Nie marudź tylko pomóż
mi dowiedzieć się co ona kupuje.
-Po co ci to?
-Bo chcę wiedzieć.
-Dobra czekaj tu-
zarządził i poszedł do środka.
Zaczepił Julkę.
Widziałem, że uśmiechnęła się na jego widok. Rozmawiali i
śmiali się. W końcu przyszła jej kolej. Gdy kupiła to co chciała
pożegnała się z Ignaczakiem i wyszła. Po chwili dołączył do
mnie Krzysiek z jakimiś witaminami.
-Co to jest?- spytałem.
-No co? Jakiś powód
musiałem podać nie?
-No dobra. Wiesz co
kupowała.
-Wiem, ale nie spodoba ci
się to.
-Mów!- nie wytrzymywałem
już.
-Kupiła trzy testy
ciążowe.
Zamurowało mnie. Nie! To
nie mogła być prawda! Musiała się mylić, musiała! Libero czekał
aż to do mnie dotrze.
-Już?- spytał.
-Co już?- wkurzyłem
się- To niemożliwe.
-Możliwe. Co myślisz,
że ona tylko z tobą może w ciąże zajść?
Julka:
Zdziwił mnie widok Igły
w aptece. Wtedy dostrzegłam na zewnątrz Kubiaka. Od razu się
domyśliłam, że mnie śledzą. Postanowiłam zrobić im kawał.
Kupiłam witaminy dla Patryka po które przyszłam i trzy testy
ciążowe. Widziałam minę Krzyśka, gdy o nie poprosiłam.
Pożegnałam się z nim i wyszłam. Nie patrzyłam w miejsce gdzie
chował się Kubiak tylko udałam się do mieszkania. Postawiłam
wszystkie rzeczy w kuchni, na półce i poszłam do toalety. Gdy
wyszłam wrócił Patryk.
-Cześć kochanie-
pocałował mnie.
-Cześć- uśmiechnęłam
się.
-Kupiłaś mi te
witaminy?
-Tak wszystko w kuchni
leży.
Poszliśmy tam. Zaczął
grzebać w reklamówce. Nagle wyciągnął testy ciążowe i spojrzał
na mnie zszokowany. Uśmiechnął się i przytulił mnie.
-Kochanie będziemy mieli
dziecko?
-Co? Nie Patryk
posłuchaj. Ja kupiłam te testy, bo Kubiak z Igłą mnie śledzili.
-Co?!
-No, gdy byłam w aptece
wszedł Krzysiek. Zobaczyłam wtedy przez okno ukrytego Michała.
Musieli mnie śledzić. Postanowiłam więc wyciąć im numer i
kupiłam te testy. Igła przekaże to Dzikowi.
-Chciałbym zobaczyć
jego minę- zaśmiał się.
-Ja też, ale nie mogłam
pokazać, że wiem, że mnie śledzą.
-Zrobisz te testy?
-Mogę zrobić, ale po co
skoro znam wynik?
-Dobra. Może Michał się
załamie i nie będzie mógł zagrać.
-Przestań- walnęłam go
w ramię- Wiesz, że nie o to mi chodziło. Mecz ma być uczciwy.
-Wiem, wiem.
Wtedy zadzwonił dzwonek.
-Otworzysz?- spytałam.
-Pewnie.
Wypakowałam wszystko z
reklamówki. Testy zostawiłam na wierzchu i zapatrzyłam się na
nie. Wtedy usłyszałam kłótnię. Poszłam zobaczyć co się
dzieje.
-Michał?
-Julka musimy pogadać.
-Nie macie o czym-
wkurzał się Czarnowski.
-Powiedz mi proszę. Ty
nie jesteś w ciąży? Prawda?
-Czemu tak myślisz?-
spytałam.
-Bo Igła- zaczął i
nagle przerwa.
-Co? Kazałeś mu wybadać
co kupuję w aptece?
-Ja … -zaciął się.
-Wisz co idź stąd i
zostaw mnie w spokoju.
-Ale -zaczął.
-Nie słyszałeś co
powiedziała?- Patryk zamknął mu drzwi przed nosem.
Westchnęłam. Zaczęłam
robić obiad. Postawiłam na zapiekankę. Zjedliśmy razem,
rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Środkowy uparł się, że
pozmywa, więc poszłam do sypialni i zaczęłam pisać artykuł nad
którym właśnie pracowałam. W tym oddziale też zajmowałam się
sportem, ale nie byłam przydzielona wyłącznie do siatkówki. Cały
dział był mój. Dzięki temu miałam o wiele większą pensję. Do
pokoju wszedł Patryk.
-A ty znów przy tym
laptopie.
-Wiesz, że muszę to
skończyć, bo będę miała dużo roboty z finałem Plusligi.
-Wim, wiem. Dobra ja
muszę na trening lecieć- wziął torbę, podszedł do mnie i mnie
pocałował- Pa.
-Pa.
Gdy wyszedł wróciłam
do pisania. Szło mi dobrze i po godzinie miałam wszystko gotowe.
Sprawdziłam jeszcze pocztę. Nic ciekawego nie znalazłam. Poszłam
do kuchni i nalałam sobie wody. Rozglądnęłam się i mój wzrok
spoczął na testach, które ciągle tam leżały. Odstawiłam
szklankę i wzięłam jeden z nich. Przeczytałam wszystko co było
na opakowaniu. Westchnęłam, wzięłam je wszystkie i poszłam do
toalety. Po chwili leżały na umywalce. Nie wiedziałam po co je
robię skoro znałam wynik. Nie mogłam być w ciąży. Chciałam
dziecka i to bardzo, ale nie było żadnych objawów. Mdłości nie
miałam, w głowie mi się nie kręciło, a okres miałam dopiero
dostać. W końcu zerknęłam na wyniki.
No to mamy kolejny. Przepraszam, że wczoraj nie dodałam, ale byłam na otwartym treningu Resovii :D 15 komentarzy = nowy rozdział
A może okaże się, że chyba jednak jest inny wynik niż sądziła;) może być ciekawie, czekam na nastęny
OdpowiedzUsuńA może będzie w ciąży! Oooo było by fajnie! :) Już czekam na następny! I zapraszam do siebie :*
OdpowiedzUsuńhttp://chociazjestesdaleko.blogspot.com/
No, no! Ciekawie by było gdyby była z Patrykiem w ciąży, ale wtedy na pewno nie była by z Michałem :(
OdpowiedzUsuńświetne :D:D
OdpowiedzUsuńwspaniałe :)
OdpowiedzUsuńbiedny Michał :/
OdpowiedzUsuńI co będzie w ciąży? Oby nie, gdyż dziecko połączyłoby ją jeszcze bardziej z Patrykiem, a ja chcę żeby wróciła do Michała :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział jak i cały blog. Czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńsuper jestem ciekawa co dalej
OdpowiedzUsuńŚwietny! :D
OdpowiedzUsuńoby wróciła do Michała :)
OdpowiedzUsuńrobi się coraz ciekawiej ;)
OdpowiedzUsuń