Musiałem porozmawiać z
Julką. Wiedziałem, że zachowałem się jak idiota i chciałem ją
przeprosić. Nadal miałem nadzieję, że to moje dziecko nosi pod
sercem, że mamy szansę stworzyć prawdziwą rodzinę. Pojechałem
do niej. Otworzył mi załamany Patryk.
-Czego chcesz?- warknął.
-Muszę pogadać z Julką.
-No to się trochę
spóźniłeś- już chciał mi zamknąć drzwi przed nosem, ale go
zatrzymałem.
-Nie masz prawa zabronić
mi się z nią widywać.
-A czy ja ci zabraniam?
Nie ma jej tu.
-A gdzie jest?-
niecierpliwiłem się.
-Nie wiem. Zostawiła
mnie.
Zamurowało mnie. Dopiero
co mówiła, że nie może z nim zerwać, a teraz go zostawia? Coś
mi tu nie pasowało. Skoro zerwała ze mną kontakt, a nie jest już
z Patrykiem to … musiała znowu uciec. Nie mogłem jej na to
pozwolić.
-Nie mówiła dokąd
jedzie?
-Nie. Dasz mi już
spokój?
-To ważne.
-Nawet jakbym wiedział
to nic ci bym nie powiedział. Oddała mi pierścionek, wzięła
rzeczy i wyszła. Po resztę ma przyjechać jej ojciec.
-Czyli jest u rodziców?
-Nie. Pytałem.
-Ale musiała coś
powiedzieć- przestałem nad sobą panować.
-Tak powiedziała. Że
nigdy mnie nie kochała i nie umie pokochać.
-Ja mówię poważnie.
-A myślisz, że ja
nie?!- Czarnowski wkurzył się- Daj mi spokój i idź stąd. Właśnie
przegrałem finał Plusligi, a zaraz po tym zostawiła mnie
narzeczona. Chyba mam prawo chcieć od tego wszystkiego odpocząć!-
zamknął drzwi.
Zbiegłem po schodach na
parter. Wybrałem numer do Julki. Skrzynka. Oczywiście, mogłem się
tego domyślić.
-Jula błagam oddzwoń.
Przepraszam. Przepraszam za wszystko. Wróć. Kocham cię- mówiłem
chaotycznie.
Zostawiłem jej z
dziesięć wiadomości. W końcu wróciłem do hotelu i zacząłem
się pakować. Igła zauważył mój zły nastrój.
-Gadaj co się dzieje.
-Chodzi o Julę.
-No nie mów- podparł
się na łokciu.
Spojrzałem na niego
spode łba.
-Zostawiła Patryka.
-Żartujesz?- ożywił
się- To chyba dobrze. Nie rozumiem czemu jesteś smutny.
-Bo nie wiem gdzie ona
jest. Zniknęła. Znów.
-O kurde. Ale mam
nadzieję, że nie będziesz szukał pocieszenia u jakiejś innej
kobiety- spojrzał na mnie nie pewnie.
-Nie. Raz byłem taki
głupi, drugi raz tego błędu nie popełnię. Znajdę ją. Nie wiem
jak, ale ją znajdę.
-To nie wszystko- libero
raczej stwierdził niż spytał.
-Nie- westchnąłem-
Julka jest w ciąży- wytrzeszczył oczy ze zdziwienia- Tylko nie wie
czy ojcem jestem ja, czy Patryk.
-Wiesz co mi się wydaje,
że jednak wie. Może nieświadomie, ale wie.
-Czemu tak sądzisz?
-Czy gdyby Patryk był
ojcem dziecka zerwałaby z nim zaręczyny i uciekła? Nie sądzę.
Po słowach Ignaczaka
zdębiałem. To mogła być prawda. A ja byłem taki głupi i
zachowałem się jak idiota. Musiałem ją znaleźć za wszelką
cenę.
Julka:
Spacerowałam po Gdańsku
i starałam się nie myśleć o problemach, ale jakoś mi to nie
wychodziło. Cały czas miałam przed oczami Michała. Wiedziałam,
że będę musiała wychowywać dziecko sama, ale jeśli naprawdę
był ojcem nie mogłam odciąć maleństwa od niego. Zasługiwało na
pełną rodzinę, a skoro nie mogłam mu jej dać to przynajmniej
postaram się, żeby miało kontakt z tatą. Stałam na plaży i
patrzyłam na morze. Wtedy podbiegł do mnie pies i zaczął
obwąchiwać. Uśmiechnęłam się, kucnęłam i pogłaskałam
psiaka.
-Kora!- usłyszałam
męski głos- Przepraszam za nią.
-Nie ma sprawy-
spojrzałam na mężczyznę.
Uśmiechnął się do
mnie i wyciągnął rękę.
-Szymon.
-Julka- uścisnęłam mu
dłoń.
-A co cię sprowadza do
Gdańska?
-Skąd pomysł, że nie
jestem stąd?
-Zachowujesz się jak
typowa turystka. Spacer po plaży, patrzenie w morze.
-No dobra. Hmm jestem z
Wałcza, ale tu przeprowadziłam się z Jastrzębia.
-Czekaj. Skądś cię
kojarzę- zamarłam- To ty jesteś narzeczoną tego siatkarza,
Patryka Czarnowskiego.
-Raczej byłam- spuściłam
głowę i znów pogłaskałam psa.
-Zerwaliście?
-Tak.
Nie miałam pojęcia
czemu opowiadam to zupełnie obcej osobie. Szliśmy plażą i
rozmawialiśmy. Szymek słuchał mnie i radził co powinnam zrobić.
Był inny niż reszta facetów. On mnie rozumiał. Wymieniliśmy się
numerami telefonów, a potem wróciłam do mieszkania. Jeszcze tego
samego dnia przyjechał mój ojciec zresztą rzeczy.
-Dzięki tato- uścisnęłam
go.
-Jesteś pewna, że wiesz
co robisz?- spytał z troską.
-Nie, ale nie mogłam tak
dłużej żyć. Teraz spokojnie będę czekała do porodu, a Patryk
się o niczym nie dowie. Zresztą to chyba nie jego dziecko.
-Mam nadzieję, że nie
będziesz tego później żałowała.
Pocałował mnie w czoło
i wyszedł. Następnego dnia Szymon zaprosił mnie do siebie. Mimo że
naleźmy się jeden dzień czułam, że mogę mu ufać. Budził we
mnie zaufanie. Punkt 14 stałam pod jego drzwiami. Otworzył mi
uśmiechnięty i wpuścił do środka. Miał duże, przestronne i
modne mieszkanie.
-Ktoś pomagał ci
urządzać?- spytałam.
-Nie. Wszystko sam
zrobiłem.
-A gdzie Kora?-
rozglądałam się, ale nigdzie nie było suczki.
-Mój współlokator z
nią wyszedł na spacer. Chcesz coś do picia?
-Wodę.
Przyniósł mi szklankę
z cieczą i usiedliśmy w salonie. Rozmawialiśmy i się śmialiśmy.
W pewnym momencie Szymon spoważniał.
-Nie chcę być wścibski,
ale czemu zerwałaś zaręczyny?
Westchnęłam.
-Bo nie kochałam Patryka
i nie umiałam pokochać.
-Kochasz kogoś innego?
-Tak.
-Coś przede mną
ukrywasz. Nie mylę się prawda?
-Nie. Ja … jestem w
ciąży. Ale nie wiem czy z Patrykiem, czy z …
-Facetem którego
kochasz- dokończył za mnie.
No udało wam się bez problemu. Oby tak dalej 10 komentarzy = nowy rozdział
No to teraz misiek musi wyciągnąć od ojca Julki jej nowy adres. Mam nadzieję, że tym razem to nie Julka znalazła pocieszyciela.
OdpowiedzUsuńKtosik
prosze cie nie komplikuj już :D ale takiego obrotu sprawy to sie nie spodziewałam ;)
OdpowiedzUsuńJakaś nowa miłocha się szykuje chyba
OdpowiedzUsuń:D
Kolejny facet w życiu Julki :P Misiek będzie miał kłopot z jej odnalezieniem. Polska wbrew pozorom jest bardzo duża ! :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne:D
OdpowiedzUsuńJejciu, nie komplikuj tego jeszcze bardziej!!
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że Szymon zagości w życiu Julki na dłużej :) Świetny rozdział. :)
OdpowiedzUsuńNie tylko ty tak czujesz ;)
OdpowiedzUsuńjak zwykle świetny rozdział :D
Niech wróci do Michała ! :D
OdpowiedzUsuńProosze Cię nie komplikuj już tego bardziej . ; 33
Fajny rozdział pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńOj ta Julka.. ;> Mam nadzieje, że będzie z Michałem, a Szymon nie będzie jej nowym chłopakiem tylko kolegą.
OdpowiedzUsuń/P.