sobota, 14 września 2013

Rozdział XXIII

       Siedziałam dość długo u Szymona. Mimo że znałam go jeden dzień rozumiał mnie jak nikt inny. Pocieszał i rozśmieszał. Wtedy do salonu wszedł mężczyzna z psem. Szymek wstał i podszedł do niego. Też wstałam.
-Jula to jest Dawid mój współlokator.
-Miło mi- wyciągnęłam rękę.
-Przyjemność po mojej strony- wziął moją rękę i pocałował ją.
Zdziwiło mnie to zachowanie. Rzadko spotyka się kogoś kto jeszcze tak robi.
-To ja wam nie będę przeszkadzał- powiedział i już chciał wyjść.
-Nie przeszkadzasz. W zasadzie to ja już muszę iść. Dzięki za rozmowę- powiedziałam do Szymona.
-Nie ma sprawy. Jak będziesz potrzebowała się wygadać to dzwoń.
-Dzięki.
Pocałowałam go w policzek, a potem Dawida i wyszłam. W drodze do domu wstąpiłam jeszcze do sklepu. Dość wcześnie miałam różne zachcianki. Kupiłam ogórki, czekoladę, śledzie i ciastka. Gdy rozpakowywałam zakupy koło mnie pojawiła się Lidka.
-Widzę, że dziecko już daje się we znaki.
-Chyba tak- zaśmiałam się.
-A jak było u Szymona?- oparła się o blat.
-Bardzo miło. Poznałam jego współlokatora Dawida.
-A przystojny?- uśmiechnęła się.
-Lidka!
-No co? Ty bierzesz Szymona to może ja będę mogła Dawida.
-Ja wcale go nie biorę!
-Tak i dlatego po jednym dniu znajomości poszłaś do niego.
-Na razie mam dość facetów. Chcę skupić się wyłącznie na moim dziecku.
-No wiem, wiem. Ale może kiedyś …
Pokręciłam głową i poszłam do siebie. Lidka już zaczęła wymyślać kolejne romanse. Ja nie miałam ochoty spotykać się z żadnym facetem. Chciałam urodzić dziecko i zająć się nim.

Dwa miesiące później:

          Siedziałam u Szymona. Jego współlokator pojechał do rodziców. Oglądaliśmy jakąś komedię i śmialiśmy się. Bardzo go lubiłam. Przez cały czas od kąt się znamy ani razu się nie pokłóciliśmy. Zawsze mnie rozumiał i pocieszał. Lubiłam spędzać czas w jego towarzystwie. Dawid też polubiłam. Obaj byli dla mnie mili i pomagali, gdy tego potrzebowałam. Cieszyłam się, że mam takich przyjaciół. W końcu film się skończył.
-To ja się będę zbierać- wstałam.
-Co? Myślałem, że zostaniesz na noc.
Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Przyjaciel widząc mój wyraz twarzy westchnął.
-Julka znamy się już trochę czasu. Muszę ci coś powiedzieć. To dla mnie bardzo ważne- wziął mnie za rękę.
Bałam się tego co miałam zaraz usłyszeć.

Michał:

          Minęły dwa miesiące, a ja nadal nie miałem żadnych wieści o Julce. Jej rodzice nie chcieli nic mi powiedzieć. Nie odpowiadała na moje SMS-y, nie odbierała telefonu. Bardzo chciałem ją zobaczyć i z nią porozmawiać. Siedziałem w Spale. Dzieliłem pokój z Igłą. Zacząłem się zastanawiać kogo ja w poprzednim życiu zabiłem, że muszę się z nim męczyć. Codziennie wycinał jakieś kawały i mi dogadywał.
-Dziku!
-Co chcesz?
Spojrzał na mnie zdziwiony. Nadal leżałem w łóżku, a on był już ubrany z torbą na ramieniu. Zaraz. Z torbą? … O kurde! Zerwałem się z łóżka, wziąłem rzeczy z szafy i pognałem do łazienki. Usłyszałem jeszcze za sobą wybuch śmiech Ignaczaka. Po 10 minutach byłem gotowy i razem z libero poszedłem na halę. Trening szybko zleciał. Wróciłem do pokoju i walnąłem się na łóżko. Krzysiek pokręcił głową.
-Chłopie przestań się tak załamywać. Idziesz dziś na ognisko.
-Jakie znowu ognisko?
-To, o którym mówię od tygodnia.
-Aaa- zupełnie nie wiedziałem o co chodzi, bo nie słuchałem go nigdy.
-O 18 widzę cię gotowego. Jutro mamy wolne. Trzeba to jakoś wykorzystać.
-A daj mi spokój- odwróciłem się od niego i dostałem czymś miękkim w głowę. Gwałtownie się podniosłem- Poduszka?- spojrzałem na Igłę, który wzruszył ramionami- Ja ci dam- rzuciłem w niego dwoma.
Zaczęła się walka. Po chwili w naszym pokoju zebrała się cała kadra z poduszkami. W końcu krzyknąłem.
-Wszyscy na Igłę!
Libero spojrzał na mnie wrogo, a zaraz potem leżał przygnieciony przez resztę chłopaków. Śmialiśmy się tak głośno, że trener przyszedł. Nieświadomi koledzy zaczęli obrzucać go poduszkami. Wiedziałem, że będą kłopoty.
-Co wy robicie?!- krzyknął po włosku.
Koledzy stanęli jak wryci. Widziałem przerażenie malujące się na ich twarzach. Igła akurat podniósł się z podłogi.
-No tak, mogłem się domyślić- Anastazi pokręcił głową.
-Eee ja … -libero zaczął się jąkać.
-Na następnym treningu dodatkowo robisz dziesięć kółek- po tych słowach wyszedł.
-No dzięki chłopaki- zwrócił się do nas- Czemu nikt się za mną nie wstawił?
-Ej to ty rozpocząłeś bitwę- wzruszyłem ramionami.
Wszyscy wyszli i zostałem sam z Krzyśkiem. Przygotowaliśmy się na imprezę. Gdy przyszliśmy już większość była. Na stole przygotowane były przekąski i kiełbasy do smażenia nad ogniskiem. Przysiadłem się do stolika gdzie siedział Pit, Kurek i Winiar.
-Co tam Dziku? Igła bardzo narzekał?- spytał Michał.
-Chyba się obraził. Nie odzywa się do mnie.
-Krzysiek nic nie mówi? Cud- skomentował Bartek.
Gdy przyjmujący rozmawiali Nowakowski na mnie popatrzył.
-No mów. Jak tak z Julką?
-Kiepsko. Nie znalazłem jej jeszcze.
-Myślisz, że to twoje dziecko?
-Mam nadzieję- westchnąłem- Skoro zerwała z Patrykiem musiała coś podejrzewać.
-Zadzwoń do niej.
-Myślisz, że nie próbowałem? Nie odbiera.
-To próbuj do skutku. W końcu odbierze choćby dla świętego spokoju.
-Pewnie masz rację.
Spojrzałem na zegarek. Nie było jeszcze późno, więc mogłem spróbować się do niej dodzwonić. Rozejrzałem się.
-No idź- popędził mnie środkowy.
Poszukałem ustronnego miejsca gdzie nikt mnie nie będzie słyszał i wybrałem numer do Julki. Po dwóch sygnałach ktoś odebrał.
-Halo?- usłyszałem męski głos.
-Mogę rozmawiać z Julą?
-Akurat jest w łazience. Mam coś przekazać?
-Nie trzeba. Zadzwonię później.
Szybko się rozłączyłem. Kto to był? Nic z tego nie rozumiałem. Już znalazła sobie nowego faceta? Musiałem z nią porozmawiać. Nawet jeśli ona by tego nie chciała. 

No świetnie się spisaliście. Jest nowy rozdział, mam nadzieję, że się podoba. 10 komentarzy = nowy rozdział

10 komentarzy:

  1. Świetny rozdział ;-) pozdrawiam //D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :) Nie mogę się doczekać kolejnego :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy ten męski głos należy do Szymona? Mam nadzieję, że Jula się opamięta i wróci do Michała :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieje, że Jula wreszcie zrozumie wszystko i wróci do Michała jak najszybciej . ; D

    OdpowiedzUsuń
  5. zadziwia mnie twoja wyobraźnia ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyżby Szymon był gejem i mieszkał nie ze współlokatorem ale swoim chłopakiem?

    Ktosik

    OdpowiedzUsuń
  7. super:D mam nadzieję, że Julka i Michu będą razem:) czekam na kolejny :)K.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super!!!! Super i jeszcze raz super!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. czy Michał i Julka będą kiedyś razem?????
    Mam nadzieje że tak :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. No pogódź ich już no ile można ;p.

    OdpowiedzUsuń