niedziela, 19 stycznia 2014

Rozdział LI

        Nie wiem ile byłam nieprzytomna. Wszystko mnie bolało: ręce, nogi, plecy, głowa. Czułam zaschniętą krem we włosach, na plecach. Bałam się, że Kacper zaraz wróci. Czuła się źle. Było mi niedobrze. Wtedy drzwi się otworzyły.
-O w końcu królewna się obudziła.
-Kacper proszę- szepnęłam- Zostaw mnie.
-No chyba żartujesz. To dopiero początek. Zapłacisz za to co mi zrobiłaś.
-Nic ci nie zrobiłam.
-Przez ciebie Asia mnie rzuciła!- podszedł i kopnął mnie w brzuch.
-Proszę nie- ledwo było mnie słychać.
Nie posłuchał bił mnie i kopał. Czułam, że dłużej tego nie wytrzymam. Chciałam być silna dla Arka, ale już nie wytrzymywałam. W pewnym momencie przestał.
-I co teraz powiesz?
Nie odezwałam się. Bałam się, że wszystko może pogorszyć sytuację, ale musiałam skorzystać z toalety. Czułam, że zaraz zwymiotuje.
-Kacper proszę daj mi chociaż wyjść do toalety- poprosiłam.
-W sumie … niech będzie.
Pociągnął mnie za rękę co spowodowało, że sznury zaczęły trzeć moją skórę, ale nic nie powiedziałam. Zostawił mnie samą, ale wiedziałam, że czeka przed drzwiami. Rozejrzałam się. Nie było żadnych okien, żadnej szansy ucieczki. Po chwili zwymiotowałam. Nie wiedziałam z czego to się wzięło. Przecież nie jadłam nic. Wtedy Kacper otworzył drzwi. Rzucił mnie na łóżko. Myślałam, że wyjdzie, ale zamiast tego znalazł się obok i zaczął ściągać mi bluzkę.
-Zostaw mnie!- starałam się odwrócić.
-O nie! To kolejny punkt programu! Nie wierć się!

Michał:

         Jechałem jak szybko tylko mogłem. Musiałem znaleźć Julkę jak najszybciej zanim ten kretyn coś jej zrobi. Wtedy zadzwonił mi telefon.
-Halo?
-Michał wiesz coś o Julce?- to był Igła.
-Chyba tak. Ktoś dzwonił do Asi w sprawie domu, który kupował Kacper. Jadę tam.
-Gdzie to jest?
-Nie ważne. Znajdę ją sam.
-Przestań zgrywać bohatera i daj adres.
Westchnąłem i go podałem. Po 15 minutach byłem na miejscu. Pod domem stało auto. Podszedłem bliżej.
-Zostaw mnie!- usłyszałem głos Julki.
-O nie! To kolejny punkt programu! Nie wierć się!
Zobaczyłem, że podjechał też Zbyszek z Asią. Wbiegłem do domu. Słyszałem krzyk żony. Nie tracąc ani chwili poszedłem tam. Julka leżała na łóżku, a ten idiota dobierał się do niej. Myślałem, że go zabiję. Wszedłem do środka jednak Kacper szybko mnie zobaczył. Wstał i zabrał ze sobą Julę. Była cała posiniaczona, zakrwawiona.
-Zostaw ją!
-Nie podchodź, bo ją zabiję!- zagroził.
Wtedy do pokoju wpadł Zbyszek. Kacper nie wiedział co robić. Rzucił Julą o ścianę i próbował uciec. Pchnął Bartmana. Ten się lekko zachwiał, a potem pobiegł za nim. Ja od razu znalazłem się przy żonie.
-Julka? Julka powiedz coś.
Wsunąłem jej rękę we włosy i zobaczyłem krew. Od razu zadzwoniłem po pogotowie. Wtedy koło mnie pojawił się Ignaczak.
-Co jej jest?
-Nie wiem! Jest nieprzytomna! Boje się o nią.
-Wyjdzie z tego- zapewnił mnie- Jest silna.
-Mam nadzieję. A co z Kacprem?
-Nie martw się. Zbyszek, Konar i Pit go pilnują.
-Ilu osobom powiedziałeś gdzie jadę?
-Dwóm.
Pokręciłem głową i przytuliłem żonę. Niech ta karetka się pośpieszy. Najchętniej poszedłbym stłuc tego idiotę, ale nie chciałem zostawiać Julki.
-Zadzwoniliśmy po policję. Już jest w drodze- powiedział Ignaczak.
-Dzięki.
Po chwili zjawili się sanitariusze i zajęli moją żoną. Patrzyłem na ich każdy ruch. Pojechałem za karetką. Uznałem, że wolę być z Julą, a reszta zajmie się Kacprem. Po chwili byłem w szpitalu.
-Gdzie moja żona?- spytałem pielęgniarki.
-Spokojnie- powiedziała- Nazwisko?
-Kubiak.
Zaczęła wklepywać coś w komputer. Trwało to dość długo, a przynajmniej tak mi się wydawał. W końcu spojrzała na mnie.
-Nie mam nikogo o tym nazwisku w bazie danych.
-Przed chwilą ją przywieźli.
-A to dlatego. Lekarze się nią zajmują, przeprowadzają badania. Sala 106.
-Dziękuję.
Zacząłem szukać odpowiedniego pokoju. Gdy w końcu znalazłem okazało się, że nie mogę na razie wejść. Siedziałem jak na szpilkach, a czas strasznie mi się dłużył. Wtedy pojawił się Zbyszek z Asią.
-Co z Julką?- spytała Joasia.
-Nie wiem. Nadal jakieś badania przeprowadzają.
-Michał nawet nie wiesz jak mi przykro. To wszystko moja wina. Gdyby nie ja Julka byłaby teraz z tobą i Arkiem w domu cała i zdrowa.
-Przestań. Kto mógł wiedzieć, że Kacper zrobi coś takiego. Teraz musimy pomóc Juli.
-Jasne.
-A co z nim?
-Policja zabrała go na komisariat do aresztu. Opowiedzieliśmy im wszystko. Zostanie wszczęte postępowanie. Będziesz musiał złożyć zeznania, ale najważniejsze będą zeznania Julki, bo tylko ona może powiedzieć co się tam wydarzyło- powiedział Zbyszek.
-Też chciałbym to wiedzieć.
Wtedy z sali wyszedł lekarz. Od razu do niego podszedłem.
-Co z moją żoną?- spytałem.
-Pani Kubiak jest w ciężkim stanie, ale stabilnym. Są liczne siniaki i rany od bicza, kija. Również była bita i kopana.
-A … - głos mi się łamał- Gwałcona?
-Nie ma śladów po gwałcie.
Ulżyło mi. Jednak lekarz ciągnął dalej
-Jest jeszcze jedna rzecz. Nie wiemy czy uda nam się utrzymać ciążę. Niestety są na to małe szanse.
-Co?!

Słów, ilu trzeba słów? By wiedzieć to, jaki mogą
sprawić ból. My od najmłodszych lat żyjemy tak
by pozostał po nas ślad.
By życie mogło wiecznie trwać...”

No szybko się uwijacie co bardzo mnie cieszy. Julka się znalazła i to w ciąży. Jak myślicie poroni? 10 komentarzy = nowy rozdział Zapraszam też tu na nowy rozdział http://juz-wiem-dokad-zmierzam.blogspot.com/

12 komentarzy:

  1. Siemanko :)
    Komentuje pierwszy raz, bo czytam to od kilku rozdziałów i teraz dopiero to ocenie :P. Blog jest bardzo fajny, przyjemnie się czyta twoje opowiadanie. Pisz tak dalej :D. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału i myślę, że z Julką będzie wszystko w porządku i urodzi śliczne i zdrowe dzieciątko. Pozdrawiam i całusy :* Dooma :).

    Zapraszam do mnie :D
    http://siatkarskiezycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie może poronić przecież tak chcieli tego dziecka :/ /N.

    OdpowiedzUsuń
  3. z Julką wszystko na szczęście ok. teraz lekarze muszą uratować dziecko....

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dobrze ,że Michał odnalazł Jule :) Oby dziecko lekarze uratowali :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdz genialny Myślę że uratują ciążę Julki :) #Moniś

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze że zdążyli na czas, jeszcze żeby dzidziuś przeżył :/ Czekamy na next :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kacper to jakiś nieobliczalny człowiek. Dobrze że Kubiak odnalazł Julkę. Mam nadzieję że lekarze utrzymają ciążę Julki. Bo jeśli ją straci Julka się załamie. czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten Kacper to jakiś psychopata...
    Ciąża... Zaskoczyłaś mnie totalnie...
    Cuda się zdarzają, trzeba mieć nadzieję, że jednak wszystko będzie dobrze...
    Dobrze, że udało im się ją znaleźć :]
    Czekam niecierpliwie na kolejny!
    Całuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten Kacper to psychopata !!!
    Czemu nie może się ułożyć pomiędzy Kubiakiem a Julą :C /Werka

    OdpowiedzUsuń
  10. O kurde Jula w ciąży ! :) Mam nadzieję że wyzdrowieje i dziecku też nic nie będzie,a tego k****a Kacpra wsadzą na dożywocie! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dodawaj jak najszybciej kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  12. będę 12 komentarzem !!!
    Poproszę rozdzuał! Dziś !

    OdpowiedzUsuń