Nie
wiem ile byłam nieprzytomna. Wszystko mnie bolało: ręce, nogi,
plecy, głowa. Czułam zaschniętą krem we włosach, na plecach.
Bałam się, że Kacper zaraz wróci. Czuła się źle. Było mi
niedobrze. Wtedy drzwi się otworzyły.
-O
w końcu królewna się obudziła.
-Kacper
proszę- szepnęłam- Zostaw mnie.
-No
chyba żartujesz. To dopiero początek. Zapłacisz za to co mi
zrobiłaś.
-Nic
ci nie zrobiłam.
-Przez
ciebie Asia mnie rzuciła!- podszedł i kopnął mnie w brzuch.
-Proszę
nie- ledwo było mnie słychać.
Nie
posłuchał bił mnie i kopał. Czułam, że dłużej tego nie
wytrzymam. Chciałam być silna dla Arka, ale już nie wytrzymywałam.
W pewnym momencie przestał.
-I
co teraz powiesz?
Nie
odezwałam się. Bałam się, że wszystko może pogorszyć sytuację,
ale musiałam skorzystać z toalety. Czułam, że zaraz zwymiotuje.
-Kacper
proszę daj mi chociaż wyjść do toalety- poprosiłam.
-W
sumie … niech będzie.
Pociągnął
mnie za rękę co spowodowało, że sznury zaczęły trzeć moją
skórę, ale nic nie powiedziałam. Zostawił mnie samą, ale
wiedziałam, że czeka przed drzwiami. Rozejrzałam się. Nie było
żadnych okien, żadnej szansy ucieczki. Po chwili zwymiotowałam.
Nie wiedziałam z czego to się wzięło. Przecież nie jadłam nic.
Wtedy Kacper otworzył drzwi. Rzucił mnie na łóżko. Myślałam,
że wyjdzie, ale zamiast tego znalazł się obok i zaczął ściągać
mi bluzkę.
-Zostaw
mnie!- starałam się odwrócić.
-O
nie! To kolejny punkt programu! Nie wierć się!
Michał:
Jechałem
jak szybko tylko mogłem. Musiałem znaleźć Julkę jak najszybciej
zanim ten kretyn coś jej zrobi. Wtedy zadzwonił mi telefon.
-Halo?
-Michał
wiesz coś o Julce?- to był Igła.
-Chyba
tak. Ktoś dzwonił do Asi w sprawie domu, który kupował Kacper.
Jadę tam.
-Gdzie
to jest?
-Nie
ważne. Znajdę ją sam.
-Przestań
zgrywać bohatera i daj adres.
Westchnąłem
i go podałem. Po 15 minutach byłem na miejscu. Pod domem stało
auto. Podszedłem bliżej.
-Zostaw
mnie!- usłyszałem głos Julki.
-O
nie! To kolejny punkt programu! Nie wierć się!
Zobaczyłem,
że podjechał też Zbyszek z Asią. Wbiegłem do domu. Słyszałem
krzyk żony. Nie tracąc ani chwili poszedłem tam. Julka leżała na
łóżku, a ten idiota dobierał się do niej. Myślałem, że go
zabiję. Wszedłem do środka jednak Kacper szybko mnie zobaczył.
Wstał i zabrał ze sobą Julę. Była cała posiniaczona,
zakrwawiona.
-Zostaw
ją!
-Nie
podchodź, bo ją zabiję!- zagroził.
Wtedy
do pokoju wpadł Zbyszek. Kacper nie wiedział co robić. Rzucił
Julą o ścianę i próbował uciec. Pchnął Bartmana. Ten się
lekko zachwiał, a potem pobiegł za nim. Ja od razu znalazłem się
przy żonie.
-Julka?
Julka powiedz coś.
Wsunąłem
jej rękę we włosy i zobaczyłem krew. Od razu zadzwoniłem po
pogotowie. Wtedy koło mnie pojawił się Ignaczak.
-Co
jej jest?
-Nie
wiem! Jest nieprzytomna! Boje się o nią.
-Wyjdzie
z tego- zapewnił mnie- Jest silna.
-Mam
nadzieję. A co z Kacprem?
-Nie
martw się. Zbyszek, Konar i Pit go pilnują.
-Ilu
osobom powiedziałeś gdzie jadę?
-Dwóm.
Pokręciłem
głową i przytuliłem żonę. Niech ta karetka się pośpieszy.
Najchętniej poszedłbym stłuc tego idiotę, ale nie chciałem
zostawiać Julki.
-Zadzwoniliśmy
po policję. Już jest w drodze- powiedział Ignaczak.
-Dzięki.
Po
chwili zjawili się sanitariusze i zajęli moją żoną. Patrzyłem
na ich każdy ruch. Pojechałem za karetką. Uznałem, że wolę być
z Julą, a reszta zajmie się Kacprem. Po chwili byłem w szpitalu.
-Gdzie
moja żona?- spytałem pielęgniarki.
-Spokojnie-
powiedziała- Nazwisko?
-Kubiak.
Zaczęła
wklepywać coś w komputer. Trwało to dość długo, a przynajmniej
tak mi się wydawał. W końcu spojrzała na mnie.
-Nie
mam nikogo o tym nazwisku w bazie danych.
-Przed
chwilą ją przywieźli.
-A
to dlatego. Lekarze się nią zajmują, przeprowadzają badania. Sala
106.
-Dziękuję.
Zacząłem
szukać odpowiedniego pokoju. Gdy w końcu znalazłem okazało się,
że nie mogę na razie wejść. Siedziałem jak na szpilkach, a czas
strasznie mi się dłużył. Wtedy pojawił się Zbyszek z Asią.
-Co
z Julką?- spytała Joasia.
-Nie
wiem. Nadal jakieś badania przeprowadzają.
-Michał
nawet nie wiesz jak mi przykro. To wszystko moja wina. Gdyby nie ja
Julka byłaby teraz z tobą i Arkiem w domu cała i zdrowa.
-Przestań.
Kto mógł wiedzieć, że Kacper zrobi coś takiego. Teraz musimy
pomóc Juli.
-Jasne.
-A
co z nim?
-Policja
zabrała go na komisariat do aresztu. Opowiedzieliśmy im wszystko.
Zostanie wszczęte postępowanie. Będziesz musiał złożyć
zeznania, ale najważniejsze będą zeznania Julki, bo tylko ona może
powiedzieć co się tam wydarzyło- powiedział Zbyszek.
-Też
chciałbym to wiedzieć.
Wtedy
z sali wyszedł lekarz. Od razu do niego podszedłem.
-Co
z moją żoną?- spytałem.
-Pani
Kubiak jest w ciężkim stanie, ale stabilnym. Są liczne siniaki i
rany od bicza, kija. Również była bita i kopana.
-A
… - głos mi się łamał- Gwałcona?
-Nie
ma śladów po gwałcie.
Ulżyło
mi. Jednak lekarz ciągnął dalej
-Jest
jeszcze jedna rzecz. Nie wiemy czy uda nam się utrzymać ciążę.
Niestety są na to małe szanse.
-Co?!
„Słów,
ilu trzeba słów? By wiedzieć to, jaki mogą
sprawić
ból. My od najmłodszych lat żyjemy tak
by
pozostał po nas ślad.
By życie
mogło wiecznie trwać...”
No szybko się uwijacie co bardzo mnie cieszy. Julka się znalazła i to w ciąży. Jak myślicie poroni? 10 komentarzy = nowy rozdział Zapraszam też tu na nowy rozdział http://juz-wiem-dokad-zmierzam.blogspot.com/
Siemanko :)
OdpowiedzUsuńKomentuje pierwszy raz, bo czytam to od kilku rozdziałów i teraz dopiero to ocenie :P. Blog jest bardzo fajny, przyjemnie się czyta twoje opowiadanie. Pisz tak dalej :D. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału i myślę, że z Julką będzie wszystko w porządku i urodzi śliczne i zdrowe dzieciątko. Pozdrawiam i całusy :* Dooma :).
Zapraszam do mnie :D
http://siatkarskiezycie.blogspot.com/
Nie może poronić przecież tak chcieli tego dziecka :/ /N.
OdpowiedzUsuńz Julką wszystko na szczęście ok. teraz lekarze muszą uratować dziecko....
OdpowiedzUsuńJak dobrze ,że Michał odnalazł Jule :) Oby dziecko lekarze uratowali :)
OdpowiedzUsuńRozdz genialny Myślę że uratują ciążę Julki :) #Moniś
OdpowiedzUsuńDobrze że zdążyli na czas, jeszcze żeby dzidziuś przeżył :/ Czekamy na next :)
OdpowiedzUsuńKacper to jakiś nieobliczalny człowiek. Dobrze że Kubiak odnalazł Julkę. Mam nadzieję że lekarze utrzymają ciążę Julki. Bo jeśli ją straci Julka się załamie. czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńTen Kacper to jakiś psychopata...
OdpowiedzUsuńCiąża... Zaskoczyłaś mnie totalnie...
Cuda się zdarzają, trzeba mieć nadzieję, że jednak wszystko będzie dobrze...
Dobrze, że udało im się ją znaleźć :]
Czekam niecierpliwie na kolejny!
Całuję ;*
Ten Kacper to psychopata !!!
OdpowiedzUsuńCzemu nie może się ułożyć pomiędzy Kubiakiem a Julą :C /Werka
O kurde Jula w ciąży ! :) Mam nadzieję że wyzdrowieje i dziecku też nic nie będzie,a tego k****a Kacpra wsadzą na dożywocie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDodawaj jak najszybciej kolejny!
OdpowiedzUsuńbędę 12 komentarzem !!!
OdpowiedzUsuńPoproszę rozdzuał! Dziś !