niedziela, 26 stycznia 2014

Rozdział LVIII

          Nie miałam pojęcia gdzie jest Asia i strasznie się bałam, że zrobi coś głupiego. Dzwoniłam do niej, ale nie odbierała. Michał próbował dodzwonić się do Zbyszka, ale on też nie raczył odebrać. W pewnym momencie usłyszałam dzwonek. Za drzwiami stała moja przyjaciółka pod rękę z Bartmanem.
-Boże Aśka- przytuliłam ją- Wiesz jak się bałam? Mogłaś powiedzieć, że wychodzisz.
-Przepraszam. Po prostu nie dawałam sobie z tym wszystkim rady.
Weszliśmy do salonu. Joanna wtuliła się w atakującego, a ja w przyjmującego. Cieszyłam się, że Zibi zdążył przyjechać na czas.
-Nie usunę ciąży, a zaraz po rozprawie przeciwko Kacprowi wyjeżdżam do Włoch- zakomunikowała.
-A powiesz mu, że spodziewasz się jego dziecka?- spytałam.
-Nie. Nigdy się o tym nie dowie.
Rozumiałam ją. Pewnie gdyby Kacper wiedział to robiłby jej trudności. Cieszyłam się ich szczęściem. Naprawdę wyglądali na zakochanych. Posiedzieli jeszcze chwilę, a potem pojechali do mieszkania Asi.
-Udało się- Michał objął mnie.
-Tak. To było cudowne ze strony Zbyszka, że tak się zachował. Wielu facetów uciekłoby w takiej sytuacji.
-Nie Bartman- mąż uśmiechnął się i pocałował mnie.

Kilka miesięcy później:

           Kacper został skazany na 10 lat pozbawienia wolności za porwanie, znęcanie się, próbę gwałtu i zabójstwa. Resovia zdobyła mistrzostwo Polski, a Michał pojechał na zgrupowanie kadry. Mój brzuszek było już dobrze widać. Byłam w szóstym miesiącu tak samo jak Asia. Gdy Zbyszek pojechał na zgrupowanie zamieszkała ze mną i Arkiem. Właśnie pakowałyśmy wszystko i miałyśmy jechać do Spały w odwiedziny.
-Masz wszystko?- spytałam przyjaciółki.
-Tak, a ty?
-Też.
-Mamo, mamo- synek do mnie podbiegł i dał jakąś zabawkę- Jeszcze to.
-Dobrze kochanie.
Wrzuciłam ją do torby i zniosłyśmy bagaże do samochodu. Po chwili siedziałyśmy już w samochodzie. Arek cieszył się, że zobaczy ojca, ja też nie mogłam się doczekać, by przytulić Michała. Dość dużo razu musiałyśmy się zatrzymywać ze względu na ciążę i mojego synka. W końcu dojechaliśmy na miejsce. Siatkarze nie mieli pojęcia o naszej wizycie. Poszłyśmy do recepcjonistki.
-O pani Kubiak- uśmiechnęła się na mój widok- I … ?- spojrzała na Asię.
-Przyszła pani Bartman- powiedziałam.
Dała mi kluczyk do pokoju tak samo jak mojej przyjaciółce. Gdy zaniosłyśmy bagaże i się odświeżyłyśmy udałyśmy się na halę. Chłopcy ćwiczyli i dawali z siebie wszystko. Stanęłyśmy z boku i obserwowałyśmy ich. Pierwszy zauważył nas Igła. Nie powiedział nic tylko podbiegł i wziął Arka na ręce, a potem pocałował mnie i Asię w policzki.
-Co wy tu robicie? Nie mówiłyście, że przyjedziecie.
-Taka niespodzianka- uśmiechnęłam się.
-Gdzie jest Igła?!- usłyszałam krzyk Michała.
-Koło twojej żony stoi- odpowiedział mu Winiarski.
-Co?!
Kubiak zaczął się rozglądać aż w końcu mnie zobaczył. Podbiegł i pocałował mnie. Zaraz za nim pojawił się Zbyszek i pocałował Asię.
-Kochanie nie mówiłaś, że przyjedziesz.
-Chciałam ci zrobić niespodziankę- zarzuciłam mu ręce na szyję- Mam nadzieję, że się udała.
-I to jak.
Zerknęłam na Igłę. Arek wyrywał mu się i wyciągał ręce do przyjmującego. Misiek przejął syna od Krzyśka i go przytulił.
-Julka!- koło nas pojawił się Winiar i przytulił mnie- Który miesiąc?- spytał.
-Szósty.
-A ty?- zwrócił się do Joanny.
-Szósty- uśmiechnęła się.
-To wy nawet dzieci ustalacie kiedy będziecie razem robić?- spojrzał na Zbyszka i Michała.
Zmarszczyłam czoło. Kadra nie miała pojęcia, że to nie jest dziecko Bartmana. Pewnie tak było lepiej, ale domyślałam się jak musiała się w tym momencie poczuć Asia.
-No chyba nie- Michał- podniósł wyżej Arka- Widzisz gdzieś jakieś dziecko Bartmana w takim samym wieku jak mój syn?
-Nie.
-No widzisz, więc nie planujemy razem. Jakoś tak się złożyło.
Niestety siatkarze musieli wrócić do treningu. Usiadłyśmy na trybunach i obserwowałyśmy ich. Nagle piłka na nas poleciała. Arek odbił ją. Uśmiechnęłam się i wzięłam go na kolana.
-No widać czyje ma geny- Winiarski od razu się zaśmiał- Taki mały a już umie odbijać. Dziku chyba masz następcę.
-No a jak- Kubiak wypiął dumnie pierś- Może niedługo urodzi się kolejny.
-O nie. To będzie dziewczynka.
-Chłopak- mąż znalazł się obok mnie.
-Dziewczynka.
-Chłopak.
-To może mały zakładzik- zaproponował Winiar- Jeśli to będzie dziewczynka Michał przez miesiąc sprząta, a jeśli to będzie chłopak Julka przez miesiąc podaje śniadanie do łóżka.
-Mi pasuje, ale jak wygram też chcę śniadania do łóżka.
-Okej- mąż podał mi rękę, a Winiarski przeciął zakład.
-Miesiąc bez sprzątania- rozmarzyłam się.
Poczekaliśmy do końca treningu i poszliśmy do pokoju. Arek po długiej podróży szybko zasnął. Wtedy ktoś wszedł do pokoju.
-Igła a pukania w domu nie nauczyli?- spytałam.
-Oj tam. Słuchaj ubieraj się.
-Ale ja jestem ubrana.
-Dobra inaczej. Wkładaj jakąś sukienkę, umaluj się, bo wychodzisz z Michałem na kolację, a ja zajmuję się Arkiem.
-No dobra.
Wyciągnęłam z torby sukienkę i kosmetyczkę. Po 15 minutach byłam gotowa. Krzysiek siedział na łóżku.
-Pięknie wyglądasz.
-Dzięki. Posłuchaj jeśli Arek się obudzi to daj mu jakąś przekąskę. W bocznej kieszeni torby są jego zabawki.
-Mam dwoje dzieci. Umiem się nimi zajmować- naburmuszył się.
-A czy ja mówię, że nie?
Wtedy do pokoju wszedł przyjmujący. Uśmiechnął się na mój widok i pocałował mnie.
-Idziemy?
-Jasne.

Gdzie miłość jest, nie będzie już łez,
na pewno. Znów dla nas jest świat
i radość nam da, niejedną.”

Szybko wam idzie to komentowanie :) 10 komentarzy = nowy rozdział 
Dodałam też rozdział na moim nowym blogu Pokochaj mnie Serdecznie zapraszam :)

10 komentarzy:

  1. Aww... So sweet <3
    Wszystko się cudownie układa :]
    Oby tak dalej ;)
    Nie dziwię się, że Aśka z Bartmanem zachowują się, jakby to dziecko było Zbyszka. To dla nich wystarczająco trudne...
    Kocham tego bloga <3
    Całuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że wszystko im się układa. Ta sytuacja jest trudna dla Zbyszka i Asi ale dadzą radę. Dobrze, że zachowują się tak wiedzą, że mogą na siebie liczyć, a po Zbyszku widać, że zależy mu na Asi i na dziecku chociaż to nie jego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajnie że wszystko już u nich ok. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam nadzieję ze miedzy Asią a Zbysziem bedzie ok pomimo sytuacji jaka zaistniała :) A poza tym sielanka czyli tak jak powinno być CZekamy dalej !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Szybko nam idzie, bo chcemy jak najszybciej poczytać znowu o Kubiakach. :)
    W końcu wszystko w porządku, choć zapewne tyko chwilowo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny rozdział;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział, czekam na kolejny :) Mam nadzieję, że się wszystko ułoży :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super ! Wszystko fajnie się układa i u jednej i u drugiej pary :P Teraz tylko czekać aż dzieci się urodzą :D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń