Wszyscy
leżeli na podłodze oglądając Igłę i Winiara. Ci dwaj jako
jedyni się nie śmiali i patrzyli na nas wrogo.
-Kto
to przyniósł?- spytali.
-Kubiak-
wszyscy pokazali na mnie.
-Ale
z was koledzy- szepnąłem.
-Oj
dziku dziku. Biedny ty będziesz- powiedział Krzysiek.
-Ej!
Pamiętaj, że mam syna i będę miał drugie dziecko. Dzieci muszą
mieć ojca.
-Igła,
Winiar nie róbcie mu nic- Julka spojrzała na nich.
-Nie
ma mowy, żebyśmy mu odpuścili- Ignaczak założył ręce na
piersi.
-Kobiecie
w ciąży nie wolno odmawiać- uśmiechnęła się.
-Ale
… ale- szukał w głowie argumentów.
-Ja
też cię proszę, żebyście nie robili nic Michałowi- wtrąciła
się Asia.
Libero
spuścił głowę i poszedł puścić jakąś piosenkę, a żona
pocałowała mnie. Objąłem ją i przytuliłem. Impreza trwała
dalej. Gadałem ze Zbyszkiem i Kurkiem. Przysiadł się do nas Pit i
zaproponował grę w karty. Chciałem razem z Bartmanem zagrać z
Julą i Asią, ale nigdzie ich nie było. Zaczęliśmy szukać po
pokojach. Poszedłem do pokoju żony i to był strzał w dziesiątkę.
Siedziały i oglądały jakiś film.
-Czemu
wyszłyście?
-Bo
to nie dla nas kochanie- Julka podeszłam i pocałowała mnie- Nie
mamy siły na zabawę. Uwierz, że dźwiganie twojego dziecka trochę
męczy- położyła sobie rękę na brzuchu- Ale ty tam wracaj.
-Bez
ciebie nigdzie nie idę.
Uśmiechnąłem
się i usiadłem z nimi. Po chwili do pokoju wpadł atakujący.
Spojrzał na nas, a potem usadowił się obok Asi. Razem oglądaliśmy
film i rozmawialiśmy. Położyłem Julce rękę na brzuchu i
poczułem ruch dziecka. To było cudowne uczucie wiedzieć, że
niedługo znów zostanę ojcem. Wtedy nasz spokój zakłócili
siatkarze.
-Co
wy tu robicie? Powinniście być na imprezie- powiedział Bartek.
-No
właśnie. Mieliśmy grać w karty- dołączył się Pit.
Za
nimi stał jeszcze Możdżonek i Ruciak. Spojrzałem na żonę.
Uśmiechnęła się i kiwnęła głową. Asia tak samo.
-To
tu zagramy- powiedziałam.
Wszyscy
prócz mnie i Zbyszka grali pojedynczo. On był z Joasią, a ja z
Julką. Nowakowski tasował karty.
-A
i gramy w rozbieranego- powiedział Kurek.
-Okej-
powiedzieliśmy chórem.
-My
sobie odpuścimy- powiedziała Jula z Asią.
-Gracie-
uśmiechnął się Bartek- Ale za was rozbierają się Zbyszek z
Dzikiem.
-Mi
pasuje- żona przytuliła się do mnie.
Musiałem
to przełknąć i graliśmy. Na szczęście okazało się, że Julka
i Asia są świetne. Wygrywały wszystko co szło, a ja ze Zbyszkiem
byliśmy jedynymi w pełni ubranymi siatkarzami. Gdy Pit, Kurek i
Ruciak mieli już na sobie tylko majtki, a Możdżon majtki i
koszulkę widziałem, że niechętnie rozdają karty.
-To
kto pierwszy ściąga gacie?- spytała Asia i popatrzyła po
siatkarzach- Może Bartek?- uśmiechnęła się.
Ten
otworzył szeroko oczy i popatrzył na Nowakowskiego.
-Nie
wolałabyś, żeby był to Piotrek?
-O
nie, nie, nie- środkowy się włączył- Na początku wskazała
ciebie, więc niech tak zostanie. Czego się wstydzisz?- uśmiechnął
się- Nic tam nie masz?
-Piter-
powiedzieli wszyscy chórem.
Julka:
Chłopaki
nie mieli pojęcia, że ja i Asia miałyśmy epizod w swoim życiu, w
którym byłyśmy częstym gościem w kasynie. Nie grałyśmy tylko
przychodziłyśmy do znajomego, który był wtedy chłopakiem
przyjaciółki i właścicielem lokalu. Wytłumaczył nam wszystkie
zasady i pokazał jak nie dać się zrobić w konia. Teraz to
procentowało. Widziałam, że zaskoczyłyśmy Michała i Zbyszka,
ale cieszyłyśmy się z tego. Do pokoju wpadła reszta siatkarzy.
Spojrzeli dziwnie na swoich prawie gołych kolegów.
-Nie
mówicie, że daliście się tak łatwo?- Igła popatrzył na nich i
uśmiechnął się.
-Tak?
To sam spróbuj- zaproponował Kurek.
-A
chętnie.
Wtedy
grali już wszyscy. Z Asią postanowiłyśmy, że najpierw
rozbierzemy Krzyśka, a potem resztę. Widziałam, że był w szoku
gdy został w samej bieliźnie. Po jakimś czasie tylko Michał i
Zbyszek byli dalej ubrani.
-Igła?-
spytała przyjaciółka.
-Igła-
kiwnęłam głową.
-Ej!
Dziewczyny nie bądźcie takie- poprosił.
Uśmiechnęłyśmy
się tylko i zaczęłyśmy rozdanie. Wszyscy siedzieli jak na
szpilkach. Oczywiście padło na Ignaczaka. Niechętnie wstał,
odwrócił się do nas tyłem i zaczął zsuwać majtki. Wtedy do
pokoju wpadł trener.
-Mój
wybawco- Krzysiek rzucił się na niego.
-No
nie- westchnęłam i wtuliłam się w męża.
-Chciałaś
go bez gaci zobaczyć?- Michał uniósł brew.
-Nie.
Chciałam zobaczyć jak się czerwieni.
Trener
wygonił wszystkich do siebie i ogłosił, że następnego dnia, a
właściwie dziś, bo była trzecia nad ranem, że o 7 mają się
stawić na hali. Ze zrezygnowaniem wyszli. Został tylko Kubiak.
Poszłam się wykąpać. Gdy wyszłam leżał już w łóżku.
Położyłam się obok i wtuliłam w jego tors. Gładził mnie po
włosach.
-Gdzie
się nauczyłaś tak grać?- spytał.
-Nie
dzisiaj. Jutro czeka cię ciężki dzień.
-Ale
jutro mi powiesz?- dopytywał.
-Tak.
Zasnęliśmy.
Rano Misiek pognał na trening, a ja zajęłam się synkiem i wyszłam
z Bajką na spacer. Gdy wróciłam zaczęła się bawić z Arkiem.
Widziałam, że pies sprawił mu ogromną frajdę. Wtedy ktoś
zapukał.
-Wejdź
Asiu- powiedziałam.
-Skąd
wiedziałaś, że to ja?- zdziwiła się.
-Po
pierwsze siatkarze są na treningu, a po drugie tylko ty tutaj pukasz
do drzwi- uśmiechnęłam się.
-W
sumie racja. Michał pytał się ciebie gdzie nauczyłaś się grać
w karty?- spytała.
-Tak,
a czemu pytasz?
-Bo
mnie Zbyszek też wypytywał i jestem pewna, że on coś kombinuje.
-Ale
co?- zdziwiłam się.
-Nie
mam pojęcia, ale znam go i wiem, że coś knuje.
-A
powiedziałaś mu?
-Nie.
Uznałam, że opowiem jutro, bo trening ma wcześnie, ale chciała z
tobą ustalić co powiemy.
-Prawdę-
postanowiłam- A potem zobaczymy co wymyślili.
„W
żaglach wiatr, rejs na wyspy, gdzie rozkoszy brzeg
Słodkich
słów w ustach smak, bo na nich imię twe
Tango
serc, spojrzeń walc, step by step, wprost do
gwiazd,
naszych gwiazd ...”
Wiem, że nawaliłam znów jeśli chodzi o godzinę, ale miałam dziś gościa i po prostu nie mogłam wcześniej, bo wyszedł 10 minut temu. Przepraszam. Mam nadzieję, że rozdział się podoba. 10 komentarzy = nowy rozdział
No to dziewczyny zaszokowali swoich chłopaków :) A reszta też nie źle się bawiła. Igła był pewny siebie, że pokona dziewczyny a tu nie miła niespodzianka miał szczęście, że wszedł trener :)
OdpowiedzUsuńDziwczyny pokazały klase :D Goły Igła hehe ale dał się chłopak wkręcić, Czekam na next :D
OdpowiedzUsuńDodaj dzisiaj rozdział, proszę :) ostatnio widać, że dużo osób się stara o komentarze, więc może zrobisz nam za to prezent? :)
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział! :)
Świetny rozdział, czekam na kolejny! Dodaj szybko :)
OdpowiedzUsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuńświetny ;)
OdpowiedzUsuńzajebisty
OdpowiedzUsuńHaha, świetny rozdział! Pewność chłopaków ich zgubiła! :D
OdpowiedzUsuńNo proszę hazardzistki :P Nie mogę się doczekać kiedy dziewczyny urodzą :)
OdpowiedzUsuńKocham i czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńSabi
swietny ;0
OdpowiedzUsuń