Siedziałam
z Asią w pokoju i bawiłam się z Arkiem i Bajką. Wtedy do pokoju
wszedł Michał ze Zbyszkiem. Walnęli się razem na łóżku
padnięci. Zaśmiałam się i podeszłam do nich z przyjaciółką.
-Trener
dał wam wycisk?- spytałam.
-I
to jaki- westchnął przyjmujący- Na sam początek 50 kółek
dookoła boiska, potem ćwiczenia siłowe, zagrywka, atak, a na sam
koniec znów 50 kółek. Co myśmy mu takiego zrobili, że on chciał
nas zabić?
Zaczęłyśmy
się z Asią śmiać. Widać trener się wkurzył za imprezę, którą
zorganizował Ignaczak. Przyniosłam siatkarzom po szklance wody.
Usiedli i wypili ją jednym łykiem. Odstawili szklanki i popatrzyli
na nas.
-To
teraz powiedzcie nam gdzie nauczyłyście się grać w karty- Zbyszek
uśmiechnął się tajemniczo. Rozumiałam teraz o czym mówiła
Asia. Nawet osoba, która by go nie znała orientowałaby się, że
coś kombinuje.
-Mój
były był właścicielem kasyna- zaczęła przyjaciółka- Często
chodziłyśmy tam z Julką. Uczył nas grać we wszystko i pokazywał
jak się nie dać oszukać. Jak widać dobrze nas wyszkolił-
uśmiechnęła się.
Chłopaki
popatrzeli na siebie. Oboje coś kombinowali, a my nie wiedziałyśmy
co. Wrócili wzrokiem do nas.
-Pomożecie
nam?- spytał Kubiak.
-W
czym?- spytałyśmy równo.
-Mamy
takiego znajomego, z którym graliśmy kiedyś w karty. Zawsze nas
ogrywał i nigdy z nikim nie przegrał. Chcielibyśmy się mu
odwdzięczyć, a jak przegra z kobietą to będzie jeszcze lepiej-
wytłumaczył Bartman.
-To
chyba możemy zrobić. Tylko on naprawdę jest taki dobry?
-Tak,
ale patrząc na waszą wczorajszą grę dacie sobie z nim radę-
powiedział pewnie atakujący.
Po
chwili Zbyszek z Asią wyszli, a Michał poszedł pobawić się z
Arkiem. Położyłam sobie rękę na brzuchu i zaczęłam się
zastanawiać czy będziemy mieć chłopca czy dziewczynkę. Koło
mnie usiadł mąż.
-Misiek
wolałbyś syna czy córkę?- spytałam.
-Hmmm
wiesz z jednej strony łatwiej pilnować jednego chłopca niż całego
miasta, ale z drugiej chciałbym mieć też córkę. Wiem- uśmiechnął
się- Teraz chłopiec, a następna będzie dziewczynka- uśmiechnął
się.
-Następna?-
zdziwiłam się.
-No
tak.
-Czekaj,
czekaj, a skąd ci przyszło do głowy, że będziemy mieć więcej
dzieci?
-No
to chyba oczywiste. Zawsze chciałem mieć trójkę dzieci. Co ty na
to?
-Pomyślimy-
zaśmiałam się- A kto będzie chrzestnym?
Zamyślił
się na chwilę. Widziałam, że analizuje coś w głowie.
Zastanawiał się jakieś 5 minut, aż w końcu się odezwał.
-Kurek.
-Chrzestną
Kamila. Pamiętasz ją?- spytałam.
-Jakbym
mógł zapomnieć. Wszędzie z nią chodziłaś w liceum. Julka, a
jakie imię wybierzemy? Bo mam propozycję.
-Jaką?
-Chłopiec
Ignacy.
-Nie-
od razu zaprotestowałam- Na takie imię się nie zgadzam.
-Ale
czemu?- zdziwił się.
-Bo
mi się nie podoba. Ignacy. Co to za imię?
-Zwyczajne.
Moglibyśmy do niego Ignaś mówić.
-Nie
podoba mi się- założyłam ręce na piersi.
-A
ty jaki masz pomysł?
-Gabriel.
-Julka
nie.
-Nie
kłóć się z ciężarną- wystawiłam mu język.
-Nie
mam zamiaru. Pewnie będzie dziewczynka skoro kłócimy się o imię
dla chłopca. Ale dla córki też mam propozycję. Sandra.
-Kto
ci takie głupie pomysły podsuwa?
-A
masz lepszy?
-Tak.
Adrianna- uśmiechnęłam się.
Pokręcił
głową na znak, że się nie zgadza. Mierzyliśmy się wzrokiem i
każde czekało aż drugie ustąpi. W końcu przyjmujący podszedł
do mnie i mnie przytulił.
-Kochanie
nie kłóćmy się. Do porodu jeszcze trzy miesiące. Dojdziemy w tym
czasie do porozumienia.
-No
dobra- westchnęłam.
Posiedzieliśmy
chwilę w pokoju, a potem zeszliśmy na obiad. Wszyscy już tam byli.
Zajęliśmy swoje miejsca i jedliśmy. W pewnym momencie podszedł do
mnie Igła. Wziął krzesło, usiadł obok i wpatrywał się we mnie.
-Można
wiedzieć co ty robisz?- spytałam.
-Próbuję
cię rozgryźć- powiedział tylko i dalej świdrował mnie wzrokiem.
-A
co to znaczy?
-Zastanawiam
się jakim cudem mnie pokonałaś w karty.
Zaczęłam
się śmiać. Ignaczak wystawił mi język i czekał chyba aż mu to
wytłumaczę. Wróciłam do jedzenia.
-Ej!
Powiedz.
-Może
kiedyś to zrobię- uśmiechnęłam się.
Mimo
to nie poszedł sobie. Głupio było mi jeść jak się gapił, ale w
końcu skończyłam, odniosłam talerz i poszłam z mężem i Arkiem
do pokoju.
-Igła
nie odpuści prawda?- spytałam.
-Nie.
Jeszcze żadnemu z nas nie udało się z nim wygrać w karty, a ty z
Asią zrobiłaś to wczoraj kilka razy.
-I
tak nic mu nie powiem- uśmiechnęłam się i pocałowałam Kubiaka.
Kilka
dni później musiałyśmy z Asią już wracać do Rzeszowa. Michał
pakował mi wszystko, żebym nic nie dźwigała.
-Na
prawdę musicie już jechać?- spytał smutno.
-Tak.
Mam jutro wizytę u ginekologa. Ma mi zrobić USG.
-Chciałbym
pójść tam z tobą i zobaczyć naszego bobaska na monitorze- kucną
i pocałował mój brzuch.
-Ale
nie chcę znać płci.
-Ja
też nie- uśmiechnął się- To ma być niespodzianka.
-Idziesz
tam sama?
-Nie,
z Asią. Zaraz po mnie ona ma umówioną wizytę.
-Zadzwoń
jak wyjdziesz od lekarza. Chcę być na bieżąco.
-Jasne,
że zadzwonię.
Michał
zniósł bagaże do samochodu. Pocałował Arka w główkę i
posadził go w foteliku. Bajka usiadła synkowi na kolanach. W końcu
odwrócił się do mnie.
-Będę
tęsknił- powiedział i pocałował mnie.
„Ja
czekam cały dzień. Odliczam wolno czas,
by znowu
spotkać Cię jak wtedy … pierwszy raz.
Ja czekam
cały dzień. Noc zetrze słowa złe.
Otulę Cię
jak sen, w kołysce ramion … ”
No jest kolejny. Mam nadzieję, że wam się podoba, bo jakoś nie miałam weny do pisania. Jutro rozdział się nie pojawi, bo jadę na pogrzeb(oto powód mojego braku weny). Proszę komentujcie to bardzo motywuje.
Trzymaj się! (: Naprawdę świetnie piszesz, nie mogę się doczekać następnego.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny rozdział :) Wyrazy współczucia.
OdpowiedzUsuńDasz rade:) Fajnt rozdział hehe
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo weny ;)
OdpowiedzUsuńWspółczuję, ale pamiętaj, będzie dobrze...
Rozdział bardzo mi się podobał (jak zwykle z resztą) :]
Pozdrawiam ;*
Ciekawe czy będzie dziewczynka czy chłopiec :) Rozdział świetny.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział fajnie by było jakby dziewczyna nazywała się Michalina :) pozdrawiam do następnego
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :) Bardzo mi się podoba :) Ciekawi mnie kogo będą mieć. Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńJakie to słodkie! ;)
OdpowiedzUsuńNiech sielanka trwa wiecznie :) Mam nadzieje że to będzie dziewczyna :* trzymaj się :)
Trzymaj się ;) Jak zawsze świetny ;p
OdpowiedzUsuń