Popatrzyłam
na Asię i Zbyszka. Wiedziałam, że chcą zostać sami, żeby
porozmawiać, więc szybko się ulotniłam. Gdy wyszłam przed blok
chciałam udać się na przystanek, ale ktoś zaszedł mnie od tyłu
i przyłożył ścierkę nasączoną spirytusem do twarzy. Wyrywała
się, ale byłam bez szans. Po chwili straciłam świadomość.
Michał:
Bawiłem
się w domu z Arkiem i czekałem na żonę. Chciałem widzieć czy
Asia zostawiła Kacpra i będzie ze Zbyszkiem czy nie. Wiedziałem,
że Bartman naprawdę się zakochał. Nigdy nie widziałem go w takim
stanie. Spojrzałem na zegarek. Nie było ich już z trzy godziny.
Wziąłem telefon i wybrałem numer ukochanej. Nie odbierała. Już
trochę zdenerwowany zadzwoniłem do przyjaciela.
-Co
tam dziku?- usłyszałem jego roześmiany głos.
-Zbyszek
kiedy wrócicie z Julką?- spytałem.
-Ale
przecież Jula już pojechała do domu- zdziwił się.
-Kiedy?
-Ponad
godzinę temu.
Zrobiło
mi się zimno. Przecież w ciągu godziny nawet jakby były spore
korki powinna wrócić. Bałem się o nią.
-Nie
ma jej.
-Czekaj.
Nie panikuj. Poczekajmy do wieczora. Może poszła na jakieś zakupy
czy coś.
-Uprzedziłaby,
albo odebrała telefon.
-Zaraz
będziemy z Asią u ciebie- zapewnił i się rozłączył.
Chodziłem
po mieszkaniu cały w nerwach. Przecież ona nie mogła zniknąć.
Wziąłem Arka na ręce i po raz kolejny wybrałem do niej numer.
Skrzynka. Dzwoniłem póki nie zjawił się Zbyszek z Aśką. Razem
próbowaliśmy coś wymyślić.
-A
Szymon?- spytał Bartman- Też jeszcze nie wrócił do Gdańska. Może
chciała z nim pogadać?- zaproponował.
-Warto
sprawdzić
Wybrałem
numer. Po dwóch sygnałach odebrał jednak nic nie wiedział o
Julce. Powiedział, że będzie u mnie najszybciej jak się da mimo
moich protestów.
-Jeszcze
jakieś pomysły?- spytałem.
-Igła
i Iwona?
Westchnąłem
i zacząłem szukać numeru. Oni też nic nie wiedzieli, ale
obiecali, że jak tylko się do nich odezwie dadzą znać.
-Boje
się o nią- szepnąłem i przytuliłem synka.
Bartman
popatrzył na Asię. Wydawała się nieswoja. Cały czas się nad
czymś zastanawiała. Gdy podniosła wzrok i zobaczyła, że oboje na
nią patrzymy westchnęła.
-Boje
się, że wiem co się stało.
-Co?
Mów!- od razu się ożywiłem.
-Posłuchaj
gdy zerwałam z Kacprem on powiedział, że tego pożałuje.
-Co
to ma do rzeczy?- nie rozumiałem.
-Julka
jest dla mnie jak siostra. Bardzo ją kocham i jest dla mnie ważna.
Może ją obwiniać o to, że od niego odeszłam. W końcu gdyby nie
ona nie poznałabym Zbyszka. Do tego kiedyś się w niej kochał.
-Co?!-
powiedziałem równo z atakującym.
-Ona
o tym nawet nie wie. Podczas studiów gdy była z Bartkiem mi to
wyznał. Wiedziałam, że Jula nie zostawi dla niego Bartka, więc
chciałam pomóc mu o niej zapomnieć. Wychodziliśmy razem, starałam
się znaleźć mu inną dziewczynę, aż sama się w nim zakochałam.
Też powiedział, że mnie kocha. Zostaliśmy parą i uznaliśmy, że
nie będziemy mówić Julce, że kiedyś ją kochał.
-Boję
się o nią- szepnąłem.
Julka:
Obudziłam
się w jakimś pokoju. Nie miałam pojęcia gdzie jestem. Nikogo
innego nie było. Chciałam wstać, ale poczułam, że mam związane
ręce i nogi. Wierciłam się, ale to nic nie dawało. Liny były za
mocno zawiązane. Wtedy drzwi się uchyliły.
-Kacper?-
zdziwiłam się.
-Tak,
a co myślałaś, że kto?
Byłam
w takim szoku, że nie mogłam nic powiedzieć. Nie rozumiałam czemu
ja? Chyba wiedział o czym myślę.
-Kiedyś
byłem w tobie zakochany. Asia robiła wszystko, żebym zapomniał o
tobie i w końcu mi się to udało. Zakochałem się w niej, chciałem
dzielić z nią życie. Udało mi się o tobie zapomnieć, a teraz
przez ciebie całe życie mi się wali.
-O
czym ty mówisz? Ona sama postanowiła od ciebie odejść, bo cięż
już nie kocha. Chyba lepiej teraz nią po ślubie.
-Po
ślubie nie uwolniłaby się ode mnie, bo nie zgodziłbym się na
rozwód. Gdyby nie ty nie poznała by Bartmana. Teraz mi za to
zapłacisz- zaczął zbliżać się i wyciągnął z kieszeni
scyzoryk.
-Kacper
odbiło ci?! Zostaw mnie!
Michał:
Czułem,
że dzieje się coś niedobrego. Nie wiem jak, ale po prostu to
czułem. Arek chyba też, bo wiercił mi się na rękach i cały czas
dopytywał gdzie jest mama. Policja oczywiście nie pomagała, bo
Julka jest dorosła. Asia ze Zbyszkiem i Szymonem dzwonili do
znajomych i pytali o moją żonę. Wiedziałem, że też powinienem
to robić, ale zajmowałem się synem i zastanawiałem gdzie Kacper
mógłby wywieźć Julę.
-Asia
czy Kacper miał jakieś mieszkanie?
-Nie.
Wynajmujemy je razem. Michał przecież nie wiemy czy to jego sprawka
to tylko moje podejrzenia.
-Zrozum
ja czuję, że dzieje się coś złego. Muszę ją znaleźć, a
jedynym naszym tropem jest Kacper. Przypomnij sobie coś.
-Mówił
coś niedawno o jakimś domu.
-Jakim
domu?
-Nie
wiem o nim dużo. Pamiętam tylko, że jest w jakiejś miejscowości
obok Rzeszowa. Wiele razy mi mówił, że go kupuje, że się tam
przeprowadzimy jak tylko go urządzi, ale nie słuchałam, bo już
wtedy wiedziałam, że nasz związek nie ma sensu.
-Ale
wymienił miejscowość?
-Musiał
wymienić, ale nie jestem sobie w stanie przypomnieć.
-Asia
błagam myśl!
-Myślisz,
że nie chcę? Julka to moja najlepsza przyjaciółka! Też nie chcę,
żeby jej się stało coś złego- zamyśliła się na chwilę- Wiem
kto może wiedzieć gdzie jest ten dom.
-Kto?
-Marcin,
jego przyjaciel. Pomagał mu w kupnie.
-Masz
do niego numer?
-Gdzieś
powinien być- powiedziała i zaczęła szukać w kontaktach.
„Do
stracenia już mam tylko wino i śpiew,
najważniejszy
jest czas, w którym robię,
co chcę.
Do stracenia już mam tylko wino
i śpiew,
najważniejszy jest czas, w którym
robię co
chcę.”
I w końcu coś się dzieje :D Spodziewaliście się tego?
10 komentarzy = nowy rozdział
czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńCzulam ze cos niedobrego sie wydarzy!
OdpowiedzUsuńOby tylko w porę ja znaleźli. ...
Biedny Misiek i Arus
Szczescie ze.aska cos sobie prsypomina
Kacper to jakis psychol.... na.sama mysl az mi ciqry przeszly po plecach
Pozdrawiam i czekam na nastepny
No to mnie zaskoczyłaś! Chociaż można było się tego spodziewać - ty lubisz wprowadzać do opowiadań takie sytuacje mącące w życiu bohaterów :D Mam nadzieję że zdążą ją uratować zanim zrobi jej coś naprawdę poważnego. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTego sie nie spodziewałam czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się ,że aż tak potoczy się akcja :/ Mam nadzieje ,ze wszystko bedzie dobrze /K.
OdpowiedzUsuńOby wszystko dobrze sie skończyło....teraz to mnie zaskoczyłaś takim obrotem akcji;;;pozdrawiam do następnego :)
OdpowiedzUsuńAle krzyżujesz ich losy ;o Podziwiam, że w ogóle wpadłaś na ten pomysł :P Rozdział świetny, czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńNic nie moze byc Julce ... /N.
OdpowiedzUsuń:OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
OdpowiedzUsuńtrafiłam na tego bloga dzisiaj rano i do teraz przeczytałam wszystkie rozdziały :) uwielbiam go! już nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów!
OdpowiedzUsuńsuper :) i niech znajdą Julkę szybko...
OdpowiedzUsuń