sobota, 11 stycznia 2014

Rozdział XLVIII

         Odebraliśmy Arka od moich rodziców i pożegnaliśmy się z nimi, bo wracali do Wałcza. Gdy byliśmy już w mieszkaniu Michał bawił się z synem, a ja zabrałam się za robienie obiadu. Do kuchni wszedł przyjmujący z Arkiem na rękach.
-Jutro gramy mecz- zaczął- Przyjdziesz z małym?
-No jasne- uśmiechnęłam się- A z kim gracie?- spytałam.
-Z Jastrzębiem.
Pokiwałam tylko głową i zajęłam się jedzeniem. Mąż posadził synka na krzesełku i zaczął nakrywać do stołu. Zjedliśmy wspólnie, a potem Misiek pojechał na trening. Włączyłam Arkowi bajkę i usłyszałam dzwonek. Poszłam otworzyć.
-Zbyszek?- zdziwiłam się- Myślałam, że wróciłeś do Włoch.
-Jutro wracam, ale wcześniej chciałem z tobą porozmawiać.
-Chyba nawet domyślam się o czym.
-Nie dziwię się. To co? Pomożesz mi?
-Zibi jest jedna ważna sprawa. Asia nadal ma narzeczonego, a Kacper tak łatwo nie da jej odejść. Są razem już tyle czasu- westchnęłam- To będzie ciężkie rozstanie.
-Zrobię wszystko by z nią być. Nie obchodzi mnie ile osób stanie nam na drodze.
-Na prawdę ci na niej zależy- uśmiechnęłam się- To w czym mam ci pomóc?
-Powiedz co lubi, czym się interesuje. Chcę wiedzieć o niej wszystko.
Poszliśmy do salonu. Wzięłam Arka na kolana i zaczęłam opowiadać o przyjaciółce. Słucham mnie uważnie, zadawał mnóstwo pytań. Wtedy usłyszałam otwieranie drzwi.
-Jula jestem!
-W salonie.
Wszedł do pokoju. Mocno się zdziwił na widok Bartmana. Przywitał się z nim, a potem usiadł obok mnie.
-Myślałem, że wróciłeś do Włoch- powiedział.
-Jutro wracam- powiedział i pokręcił głową, a ja się zaśmiałam.
-O co chodzi?- zdziwił się Michał.
-Już twoja żona mnie dziś o to pytała.
-Aha- też się zaśmiał- A co ty tu robisz?
-Prowadzi dochodzenie- odpowiedziałam za Zbyszka.
-No bez przesady. Ja tylko staram się zdobyć informację, które bardzo przydadzą mi się w przyszłości.
Spojrzałam na przyjmującego. Nie miał pojęcia o czym mówimy.
-Chodzi o Asię.
-Aaa było tak od razu. To wy rozmawiajcie, a ja idę pobawić się z synem.
Podałam mu Arka. Zibi wrócił do zadawania pytań. Nie wierzyłam, że można pytać o takie pierdoły, a jednak on co chwilę mnie zaskakiwał.
-Nie wiem jakiej rasy miała psa, gdy była mała- już mnie denerwował.
-Dobra, dobra. W takim razie to chyba będzie tyle.
-Mam jeszcze jedną sprawę. Jak ty chcesz o nią walczyć skoro będziesz we Włoszech, a ona tu w Rzeszowie?
-Chcę wrócić do Polski, do Rzeszowa.
-Ale do końca sezonu jeszcze trochę czasu. Boję się, że nie zdążysz wrócić, a Asia sama nie da rady rozstać się z Kacprem.
-Ty tu będziesz.
-Ale to nie chodzi o taką pomoc. Ona potrzebuje kogoś kto będzie przy niej i pokaże, że mu na niej zależy. Zrobię co w mojej mocy, ale nie wiem czy dam radę. Już ponad rok temu uważała, że nie chce być z Kacprem, a zaręczyła się z nim, bo nie było kogoś kto by nią pokierował.
-Czyli trzeba to dziś zrobić. Jedziesz ze mną?
-Jak to dziś? Wy się ledwo znacie.
-Jedziesz czy nie?
-Jadę. Tylko powiem o tym Michałowi.
Po chwili siedziałam już w samochodzie Zbyszka. On był szalony. Bałam się, że Asia nie zerwie teraz z Kacprem, że to będzie za wcześnie. W końcu byliśmy na miejscu. Zadzwoniłam do przyjaciółki.
-Zejdź na dół.
-No dobra.
Słyszałam, że była zdziwiona. Atakujący otworzył mi drzwi. Po chwili pojawiła się Joanna. Podeszła do nas.
-Cześć- powiedziała.
-Cześć- Zbyszki zaświeciły się oczy na jej widok.
-Jest Kacper?- spytałam.
-Tak, a czemu?
-Musisz z nim zerwać- wiedziałam, że nie ja powinnam to mówić, ale Bartman jakby zupełnie przestał myśleć.
-Julka to za wcześnie.
-Później będzie jeszcze gorzej. Zaufaj mi. Wiesz co ja miałam z Patrykiem. Odkładałam nasze zerwanie, bo grał finał w Plus lidze, a potem wszystko się zepsuło.
-Może masz rację. Chodźcie ze mną na górę.
Weszliśmy do środka. Zobaczyłam Kacpra i zrobiło mi się go żal. Kochał Asię, chciał wziąć z nią ślub, ale to nie miało sensu, gdy ona tego nie chciała.
-Kacper- widziałam, że przyjaciółce było ciężko- Musimy poważnie porozmawiać.
-No wiem. Trzeba ustalić datę ślubu.
Spojrzałam na Zbyszka. Zacisnął pięści.
-Nie będziemy ustalać daty ślubu. W ogóle nie będzie ślubu.
-Co?- wstał z kanapy.
-To koniec- Asi głos się łamał- Ja … cię już nie kocham.
-Aśka o czym ty gadasz?! To nie prawda! Kochamy się! Weźmiemy ślub!
-Nie. Proszę daj mi odejść.
-Nie mogę! Za bardzo cię kocham!- złapał ją za ramiona.
-Zostaw ją!- do dyskusji włączył się Zbyszek.
-A co ty masz do tego?!- zmierzył go wzrokiem, a potem przeniósł go na Asię- Do niego odchodzisz?!- gdy nie odpowiedziała ciągną dalej- To siatkarz! Ma tysiące fanek! Nie umie dochować wierności!
-Kacper przeginasz- odezwałam się.
-A ty co myślisz?! Że ten twój Michał cię nie zdradzi?! Nie oprze się pokusie i zrobi to!
-Przestań!- w oczach stanęły mi łzy.
-Dość!- pierwszy raz widziałam jak Asia krzyczy na Kacpra- Nigdy się tak nie zachowywałeś! Zrozum, że już cię nie kocham, to nie ma sensu!
-Pożałujesz tego- powiedział i wyszedł z mieszkania trzaskając drzwiami.
-Myślisz, że mówił poważnie?- spytała Asia.
-Nie wiem. Może jak się uspokoi to mu przejdzie- przytuliłam ją. Nadal się trzęsła- Wszystko będzie dobrze.
-Asia- Zbyszek podszedł do nas.

Żyje wciąż w nas słowo my,
blask tamtych chwil,
ja wracam, ja wracam do Ciebie.
Odnaleźć chcę nasze sny, szczęśliwe dni,
ja wracam, ja wracam do Ciebie.”

Kochani dziękuje wam za przekroczenie 30000 wyświetleń. Jesteście cudowni. Rozdział jest dla was. Zajmujemy się na razie sprawą Asi i Zbyszka, ale wrócimy niedługo do Julki i Michała. 10 komentarzy = nowy rozdział. Zapraszam na nowy rozdział, na moim nowym blogu http://moni2824-pokochaj-mnie.blogspot.com/

10 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że Kacper nie zrobi Asi krzywdy, nie porwie jej, ani nic w tym stylu...
    Zbyszek ma jutro lecieć do Włoch... Kiepsko...
    Życzę im szczęścia! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam czytam i patrzę Jula pyta się Michała z kim grają a on jej na to że z Jastrzębiem- myślę On sobie jaja robi !:P Jak z JW jak on gra w tej drużynie. Po chwili przypomniałam sobie jednak że Misiek gra w innym zespole niż w rzeczywistości :D
    A co do Asi i Zbyszka- trzymam za nich kciuki xD Oby Kacper nic złego nie wykombinował. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehe. Tez.mialam "wuze du" :) Misiek z JW? Wtf... a no tak haha.
    Asie podziwiam.... nie wiem czy przy kims chciałabym zerwac z kims. Tym bardziej przy Zibim
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Oby Zibi z Asią był ... ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział ;) *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział trochę brakuje mi Arka i Michała tak razem ale jest dobrze pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział :) Strasznie jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy Zbyszka i Asi :) Ciekawe czy Kacper odpuści?

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdziała, czekam na kolejny, mam nadzieję, że się wszystko ułoży ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń