Odebraliśmy
Arka od moich rodziców i pożegnaliśmy się z nimi, bo wracali do
Wałcza. Gdy byliśmy już w mieszkaniu Michał bawił się z synem,
a ja zabrałam się za robienie obiadu. Do kuchni wszedł przyjmujący
z Arkiem na rękach.
-Jutro
gramy mecz- zaczął- Przyjdziesz z małym?
-No
jasne- uśmiechnęłam się- A z kim gracie?- spytałam.
-Z
Jastrzębiem.
Pokiwałam
tylko głową i zajęłam się jedzeniem. Mąż posadził synka na
krzesełku i zaczął nakrywać do stołu. Zjedliśmy wspólnie, a
potem Misiek pojechał na trening. Włączyłam Arkowi bajkę i
usłyszałam dzwonek. Poszłam otworzyć.
-Zbyszek?-
zdziwiłam się- Myślałam, że wróciłeś do Włoch.
-Jutro
wracam, ale wcześniej chciałem z tobą porozmawiać.
-Chyba
nawet domyślam się o czym.
-Nie
dziwię się. To co? Pomożesz mi?
-Zibi
jest jedna ważna sprawa. Asia nadal ma narzeczonego, a Kacper tak
łatwo nie da jej odejść. Są razem już tyle czasu- westchnęłam-
To będzie ciężkie rozstanie.
-Zrobię
wszystko by z nią być. Nie obchodzi mnie ile osób stanie nam na
drodze.
-Na
prawdę ci na niej zależy- uśmiechnęłam się- To w czym mam ci
pomóc?
-Powiedz
co lubi, czym się interesuje. Chcę wiedzieć o niej wszystko.
Poszliśmy
do salonu. Wzięłam Arka na kolana i zaczęłam opowiadać o
przyjaciółce. Słucham mnie uważnie, zadawał mnóstwo pytań.
Wtedy usłyszałam otwieranie drzwi.
-Jula
jestem!
-W
salonie.
Wszedł
do pokoju. Mocno się zdziwił na widok Bartmana. Przywitał się z
nim, a potem usiadł obok mnie.
-Myślałem,
że wróciłeś do Włoch- powiedział.
-Jutro
wracam- powiedział i pokręcił głową, a ja się zaśmiałam.
-O
co chodzi?- zdziwił się Michał.
-Już
twoja żona mnie dziś o to pytała.
-Aha-
też się zaśmiał- A co ty tu robisz?
-Prowadzi
dochodzenie- odpowiedziałam za Zbyszka.
-No
bez przesady. Ja tylko staram się zdobyć informację, które bardzo
przydadzą mi się w przyszłości.
Spojrzałam
na przyjmującego. Nie miał pojęcia o czym mówimy.
-Chodzi
o Asię.
-Aaa
było tak od razu. To wy rozmawiajcie, a ja idę pobawić się z
synem.
Podałam
mu Arka. Zibi wrócił do zadawania pytań. Nie wierzyłam, że można
pytać o takie pierdoły, a jednak on co chwilę mnie zaskakiwał.
-Nie
wiem jakiej rasy miała psa, gdy była mała- już mnie denerwował.
-Dobra,
dobra. W takim razie to chyba będzie tyle.
-Mam
jeszcze jedną sprawę. Jak ty chcesz o nią walczyć skoro będziesz
we Włoszech, a ona tu w Rzeszowie?
-Chcę
wrócić do Polski, do Rzeszowa.
-Ale
do końca sezonu jeszcze trochę czasu. Boję się, że nie zdążysz
wrócić, a Asia sama nie da rady rozstać się z Kacprem.
-Ty
tu będziesz.
-Ale
to nie chodzi o taką pomoc. Ona potrzebuje kogoś kto będzie przy
niej i pokaże, że mu na niej zależy. Zrobię co w mojej mocy, ale
nie wiem czy dam radę. Już ponad rok temu uważała, że nie chce
być z Kacprem, a zaręczyła się z nim, bo nie było kogoś kto by
nią pokierował.
-Czyli
trzeba to dziś zrobić. Jedziesz ze mną?
-Jak
to dziś? Wy się ledwo znacie.
-Jedziesz
czy nie?
-Jadę.
Tylko powiem o tym Michałowi.
Po
chwili siedziałam już w samochodzie Zbyszka. On był szalony. Bałam
się, że Asia nie zerwie teraz z Kacprem, że to będzie za
wcześnie. W końcu byliśmy na miejscu. Zadzwoniłam do
przyjaciółki.
-Zejdź
na dół.
-No
dobra.
Słyszałam,
że była zdziwiona. Atakujący otworzył mi drzwi. Po chwili
pojawiła się Joanna. Podeszła do nas.
-Cześć-
powiedziała.
-Cześć-
Zbyszki zaświeciły się oczy na jej widok.
-Jest
Kacper?- spytałam.
-Tak,
a czemu?
-Musisz
z nim zerwać- wiedziałam, że nie ja powinnam to mówić, ale
Bartman jakby zupełnie przestał myśleć.
-Julka
to za wcześnie.
-Później
będzie jeszcze gorzej. Zaufaj mi. Wiesz co ja miałam z Patrykiem.
Odkładałam nasze zerwanie, bo grał finał w Plus lidze, a potem
wszystko się zepsuło.
-Może
masz rację. Chodźcie ze mną na górę.
Weszliśmy
do środka. Zobaczyłam Kacpra i zrobiło mi się go żal. Kochał
Asię, chciał wziąć z nią ślub, ale to nie miało sensu, gdy ona
tego nie chciała.
-Kacper-
widziałam, że przyjaciółce było ciężko- Musimy poważnie
porozmawiać.
-No
wiem. Trzeba ustalić datę ślubu.
Spojrzałam
na Zbyszka. Zacisnął pięści.
-Nie
będziemy ustalać daty ślubu. W ogóle nie będzie ślubu.
-Co?-
wstał z kanapy.
-To
koniec- Asi głos się łamał- Ja … cię już nie kocham.
-Aśka
o czym ty gadasz?! To nie prawda! Kochamy się! Weźmiemy ślub!
-Nie.
Proszę daj mi odejść.
-Nie
mogę! Za bardzo cię kocham!- złapał ją za ramiona.
-Zostaw
ją!- do dyskusji włączył się Zbyszek.
-A
co ty masz do tego?!- zmierzył go wzrokiem, a potem przeniósł go
na Asię- Do niego odchodzisz?!- gdy nie odpowiedziała ciągną
dalej- To siatkarz! Ma tysiące fanek! Nie umie dochować wierności!
-Kacper
przeginasz- odezwałam się.
-A
ty co myślisz?! Że ten twój Michał cię nie zdradzi?! Nie oprze
się pokusie i zrobi to!
-Przestań!-
w oczach stanęły mi łzy.
-Dość!-
pierwszy raz widziałam jak Asia krzyczy na Kacpra- Nigdy się tak
nie zachowywałeś! Zrozum, że już cię nie kocham, to nie ma
sensu!
-Pożałujesz
tego- powiedział i wyszedł z mieszkania trzaskając drzwiami.
-Myślisz,
że mówił poważnie?- spytała Asia.
-Nie
wiem. Może jak się uspokoi to mu przejdzie- przytuliłam ją. Nadal
się trzęsła- Wszystko będzie dobrze.
-Asia-
Zbyszek podszedł do nas.
„Żyje
wciąż w nas słowo my,
blask
tamtych chwil,
ja wracam,
ja wracam do Ciebie.
Odnaleźć
chcę nasze sny, szczęśliwe dni,
ja wracam,
ja wracam do Ciebie.”
Kochani dziękuje wam za przekroczenie 30000 wyświetleń. Jesteście cudowni. Rozdział jest dla was. Zajmujemy się na razie sprawą Asi i Zbyszka, ale wrócimy niedługo do Julki i Michała. 10 komentarzy = nowy rozdział. Zapraszam na nowy rozdział, na moim nowym blogu http://moni2824-pokochaj-mnie.blogspot.com/
Mam nadzieję, że Kacper nie zrobi Asi krzywdy, nie porwie jej, ani nic w tym stylu...
OdpowiedzUsuńZbyszek ma jutro lecieć do Włoch... Kiepsko...
Życzę im szczęścia! ;)
Czytam czytam i patrzę Jula pyta się Michała z kim grają a on jej na to że z Jastrzębiem- myślę On sobie jaja robi !:P Jak z JW jak on gra w tej drużynie. Po chwili przypomniałam sobie jednak że Misiek gra w innym zespole niż w rzeczywistości :D
OdpowiedzUsuńA co do Asi i Zbyszka- trzymam za nich kciuki xD Oby Kacper nic złego nie wykombinował. Pozdrawiam :)
Hehe. Tez.mialam "wuze du" :) Misiek z JW? Wtf... a no tak haha.
OdpowiedzUsuńAsie podziwiam.... nie wiem czy przy kims chciałabym zerwac z kims. Tym bardziej przy Zibim
Pozdrawiam serdecznie
Oby Zibi z Asią był ... ;d
OdpowiedzUsuńcudny *_*
OdpowiedzUsuńsuper rozdział ;) *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział trochę brakuje mi Arka i Michała tak razem ale jest dobrze pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :) Strasznie jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy Zbyszka i Asi :) Ciekawe czy Kacper odpuści?
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdziała, czekam na kolejny, mam nadzieję, że się wszystko ułoży ;)
OdpowiedzUsuńSuper czekam na następny :*
OdpowiedzUsuń